Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38e
Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było, bo mam bardzo intensywny okres w pracy. Już ponad miesiąc muszę sama się zajmować firmami, które wspólnie obrabiam z koleżanką ale niestety bidula choruje.rozwiń
Cześć dziewczyny, dawno mnie nie było, bo mam bardzo intensywny okres w pracy. Już ponad miesiąc muszę sama się zajmować firmami, które wspólnie obrabiam z koleżanką ale niestety bidula choruje.
Michałowa, mam dokładnie tak samo jak Ty.
Wyjeżdżam rano o 7 i ok 18 jestem w domu. Od kiedy mąż zmienił pracę teraz ja zawożę i odbieram Zuzię od babci.
Czasami jeszcze jakieś zakupy... ech szkoda gadać, też zawsze tylko odliczam dni do weekendu.
Byłam z młądą na wizycie u gastroenterologa i stwierdził, że jak Zuza nie przybierze do 21 stycznia to skieruje ją na jakieś badania.
Młoda ma 84 cm i waży 10,200:-( Niby jest lepiej u niej z jedzeniem ale czasami aż chce mi się płakać jak na cokolwiek co jej podstawię pod nos to mówi "nie ce". We wtorek idę z nią na bilans 2-latka.
Spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe dla: Szymona, Mikołaja i Hani.
A... i te świnki są boskie, też muszę je zrobić Zuzi. Ona uwielbia świnkę Pepę i jak gdziekolwiek widzi świnkę ( a teraz dużo jest bilbordów i reklam mBanku z tym różowym zwierzątkiem) to krzyczy "o pipa".
zobacz wątek