Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38

Lidka,to trudna decyzja,rozumiem twoje watpliwosci..ja co prawda jak juz pisalam pracuje od pon do czw od8do14i tylko dlatego sie zdecydowalam na powrot..ale i tak mi serce peka...choc ja nie... rozwiń

Lidka,to trudna decyzja,rozumiem twoje watpliwosci..ja co prawda jak juz pisalam pracuje od pon do czw od8do14i tylko dlatego sie zdecydowalam na powrot..ale i tak mi serce peka...choc ja nie jestem typem,ktory by wytrzymal dzien w dzien w domu,to mimo wszystko ciagle mysle ze moglam poczekac z powrotem do pracy..a Lidka kazda z nas wie,ze w domu z dzieckiem to jest baaardzo duzo pracy i nie oznacza to absolutnie lenistwa!!ja Ci tylko poradze,zebys naprawde stopniowo zostawiala Madzie..z tata,babcia...czy potem w przedzkolu.chociaz kazde dziecko jest inne i sa takie ktore pokochaja zlobek/przedzkole odrazu... a co do buntu 2latka to u nas byla jego mega kumulacja!myslalam ze z mezem w wariatkowie wyladujemy,wszystko bylo na nie,ubrac sie nie,umyc zeby nie,zjesc cos nie-kilka dni nie jadl cale dnie mimo ze zdrowy,bawic sie nie,ogladac bajke nie..doslownie wszystko na nie!a do tego krzyczal,piszczal i rzucal roznymi rzeczami..masakra..ale juz sie uspokoilo na szczescie:)ale musze z nim wszysko konultowac;)zawsze mu daje do wyboru dwie rzeczy i jest szczesliwy ze moze wybrac..wiadomo,metoda stara,ale dziala,choc w te kilka dni buntu nie dzialalo doslownie nic..

zobacz wątek
12 lat temu
MRtusia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry