Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38
i jeszcze wam powiem, że wczoraj wieczorem chwilę grozy przezyłam. Nie wiem jak to Lenka zrobiła, ale moja sierotka biegła z pokoju do pokoju, w którym byliśmy z mężem i wpadła prosto na ściankę,...
rozwiń
i jeszcze wam powiem, że wczoraj wieczorem chwilę grozy przezyłam. Nie wiem jak to Lenka zrobiła, ale moja sierotka biegła z pokoju do pokoju, w którym byliśmy z mężem i wpadła prosto na ściankę, dzielącą pokój z korytarzem...masakra! Ryku było co niemiara - nie dziwię się. Bałam się, że krew się poleje, bo wyglądało groźnie - zatrzymała się twarzą na ścianie. Na szczęście zębów nie straciła i krwi nie było. Ma siniaka na policzku i na żuchwie + startą skórę z żuchwy...ech!
Lenka na prawdę ruchowo nie jest za sprytna hehe, ale to po rodzicach.
zobacz wątek