Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 CZ. 38
Nie oglądałam ale ja napiszę, że ja np nie mam innej możliwości. Nie mam tu nikogo. Dojechać do przyjaciółki to koszt z 50 zł w dwie strony. Forum to dla mnie odskocznia przy kawce. Lubię to i Was...
rozwiń
Nie oglądałam ale ja napiszę, że ja np nie mam innej możliwości. Nie mam tu nikogo. Dojechać do przyjaciółki to koszt z 50 zł w dwie strony. Forum to dla mnie odskocznia przy kawce. Lubię to i Was :) Ale czasami fakt jestem przerażona jak pomyślę, ile potrafię tak zgubić czasu. Teraz staram się mniej.
Dagmarka przecież w grudniu jak rodziłyśmy to miałyśmy wielkie brzuchy od stycznia to już z górki z mrozami. Zresztą to by był 6-7 miesiąc więc nie najgorzej. Nie wybijaj mnie z planów hehehe:) No i te malutkie gołe nóżki w gondolce... :)
A z moją pracą to przegadaliśmy to z mężem z każdej strony i stanęło jednak na tym, że odchowam dzieci i wtedy. Nie będe teraz szła przed drugim, jakby się coś trafiło drobnego np jakieś wystawianie aukcji czy coś w tym stylu w domu to ok ale tak do stałej to nie. No i zaczęłam się w końcu dobrze czuć w domu. Lubię teraz kontakt z Madzią, dużo już można zorganizować. Ale mimo wszystko zdecydować się na drugie to mega trudna decyzja.
Przy pierwszym działają hormony się chce i już, a teraz już jesteśmy spełnieni jakoś wychowawczo, Madzia już pozwoli wyjść itd a teraz bach drugie to trochę jak się cofnąć i tego się boimy, że znów będziemy zamknięci towarzysko. I sami dla siebie nie będziemy mieli czasu. Kupiliśmy tzn Madzia kupiła za swoje nianię z kamerą bo mamy dwupoziomowe mieszkanie i chcemy wieczorami chociaż trochę pobyć razem. U góry mamy kominek więc jakieś winko, kominek i pobyć chcemy razem bez latania do Madzi ciągle. Mało czasu spędzamy razem, a jak już jesteśmy to padnięci, jakoś tak trochę klapnęło wszystko trochę. No i na wyjazdy nasze się przyda, my często biwakujemy. Nawet zimą wyjeżdzamy czasami gdzieś na domki ogrzewane.
zobacz wątek