Re: GRUDNIOWE MAMUSIE 2010 cz.33
czesc dziewczyny! oj dawno mnie nie bylo, ponad dwa miesiace,czytalam na bieżąco, chyba się uzależniłam;p , ale czasu brak na pisanie:(
przede wszystkim SBJ trzymaj się mocno, rozumiem po...
rozwiń
czesc dziewczyny! oj dawno mnie nie bylo, ponad dwa miesiace,czytalam na bieżąco, chyba się uzależniłam;p , ale czasu brak na pisanie:(
przede wszystkim SBJ trzymaj się mocno, rozumiem po części co czujesz, chociaż ryczeć mi się chciało jak czytałam co pisałaś..straszne to wszystko:(
a u nas..ehh.....długo by pisać, ale też nie wesoło, na święta Szymonek się uderzył główką o chodnik..to dość solidnie..nie byliśmy na pogotowiu, czekaliśmy jak sie bedzie zachowywał i po pół godz Mały był w super humorze i nic mu nie było..
po tygodniu jednak zaczęły się jazdy w nocy, budzenie się z krzykiem i płaczem, że nie można było go opanować..pediatra kazała skonsultować z neurologiem..mieliśmy zrobić eeg we śnie,pojsc do chirurga i okulisty..długa historia z tym wszystkim, ale ostatecznie udało nam się z dnia na dzien byc przyjętym na neurologie na AM w gda. powiem wam jedno, nigdy więcej!!to był koszmar nad koszmarami...byliśmy od wt do pt.najważniejsze, ze eeg i tomografia nic nie wykazały:))ale opieka na tym oddziale to jakiś koszmar!!a te dzieci pouszkadzane neurologicznie, to serce pęka..pozostawione same, bez rodziców kilkumiesięczne..jezu, straszne..jak jeden chłopiec, 2latek się do mnie przykleił do nogi, ja z Szymkiem na rękach..nie wiedziałam co zrobić, bo nie chciał się odkleić ode mnie i płakał..on ciągle płakał..:((
a opieka..hmm..w pt mielismy mieć tomografię, a w noc przed Szymonek zaczął wymiotować ostro..3 x pielęgniarki przychodziły przebierac mi pościel, tyle, że zostawiały mnie z dzieckiem na rękach, gdzie ja, on i wszystkie nasze ciuchy były zarzygane..Mały się trząsł, ja po ciemku szukałam ubrań..dobrze że miałam zapas..a jak poprosiłam żeby mi Szymka popilnowały, bo muszę zmyć z siebie wymiociny i polecieć daleko do łazienki, to dostałam ochrzan, że dziecko ze mną śpi w łóżku..tylko, że oni mają takie stare żeliwne łóżeczka, gdzie przy zaburzeniach snu mojego Małego nie mogłam go w nim położyć..bo on wstaje, wali o wszystko głową itp..poza tym wymiotował, to wolałam go mieć koło siebie..czy to takie dziwne? dla nich tak..pod znakiem zapytania była tomografia w pt przez te wymioty..ale nic poza tym, nie było, więc wszyscy stwierdzili, że przekarmiłam dziecko!
tomografia z całkowitym znieczuleniem i podaniem kontrastu..też masakra..widzieć swoje dziecko takie bezwładne i nieprzytomne..a wcześniej podali mu głupiego jasia, lał mi sie na rękach i do tego chichrał;p dobrze że mąż był ze mną bo nie wiem jak bym to zniosła, bo ryczałam całe badanie..jeszcze straszą tym kontrastem,każą podpisywać zgodę i informują, ze nawet do zgonu może dojść!wiadomo, że b.rzadko, ale sie człowiek schizuje..po badnaiu powiedziałam, ze ja wychodze ze szpitala, bo dłużej tego nie zniosę, bo oni myśleli ze moze jeszcze z 4 dni byśmy zostali bo moze dostanie tego ataku histerii..oni we wszystkim widzą padaczkę i tylko szukaja potwierdzenia,,jednej małej dali juz leki mimo ze diagnoza nie dokonca postawiona..musialam stamtad uciec!!bo juz zaczynalam widziec u swojego dziecka zaburzenia neurologiczne:(
no i wrocilismy..z pt na sob Młody dostał goraczki, raz zwymiotowal, a prawie nic nie jadła..w sob z rana wysypka..balam się ze to po tym kontraście..wezwalismy lekarza i co?szkarlatyna!!zalamka..zlapal to gow..w szpitalu na pewno..no i antybiotyk..jak sobie pomysle ze juz chory był tak usypiany calkowicie i ten kontrast..dobzre ze mu nic nie było po tym
ale od rana juz lepiej, goraczki nie ma od 24 h, od 48 nie wymiotował..byl w dobrym humorze, moze troche marudny niz zwykle..no i jesc nie chce, ale mleko, herbate i wode pije i to najwazniejsze..
no to koniec mojej historii..jak policzylismy ile wydalismy na benzyne,zeby maz codziennie przyjezdzal, lekarza,leki i odjac z pensji zwolnienie, to pewnie bysmy mu bezstresowo tomografie zafundowali..szkoda gadac..
ehh..ciezko nadrobic tyle czasu, buziaki dla wszystkich dzieciaczków i dla was mamuśki:)
zobacz wątek