Re: GRUDNIOWE MAMUSIE CZ....18
My tez odpuściliśmy Szymonkowi leżenie na brzuszku, bo strasznie tego nie lubił, często wtedy ulewał, mimo, ze z 2 godziny po jedzeniu i płakał bidulek..
ale ostatnio stwierdzilismy ze...
rozwiń
My tez odpuściliśmy Szymonkowi leżenie na brzuszku, bo strasznie tego nie lubił, często wtedy ulewał, mimo, ze z 2 godziny po jedzeniu i płakał bidulek..
ale ostatnio stwierdzilismy ze tzreba trochę i codziennie chodciaz na 5-10n min. sobie lezy.. bylam w szoku, ze tak pieknie podnosi glowke! myslalam, ze tzreba bedzie poczekac troche, a on 2 dnia podnosi juz tak wysoko i mocno ja trzyma:))
ja dzis nie wychodze chyba..za zimno:(
ja tez mam znowu mega kryzys laktacyjny..już mam tak tego dosyć,ze zaczynam myśleć o przejściu na sztuczne..wczoraj nakarmiłam wieczorem sztucznym i Mały odpłynął w sekundę..a cały dzień był marudny i płakał, co mu sie nie zdarza..co za sens męczyć Malucha..myślę, ze będę ściągać do butli co sie da laktatorem i to dawać, a resztę dawać sztuczne..chociaz sama juz nie wiem..ciezko mi emocjonalnie odstawić go od cycka ;p
a u was jak z kryzysem?
a my wczoraj zalatwilismy pozwolenie na chrzest w Toruniu, uff..myslalam, ze bedzie gorzej..ale poszlo nienajgorzej:)
nie pamietam ktora z was pisala o chrzestej w Szwecji.. moja tez żyje w konkubinacie i nawet jerst rozwodka ( ale miala tylko cywilny )..ale skad niby ksiadz dajacy zaswiadczenie bedzie o tym wiedzial?
zobacz wątek