Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMUSIE CZ....18

Aniewa, no właśnie..po co się męczymy..eh, wiadomo, że by się chciało karmić piersią, ale jak się nie da, to chyba nie ma co robic z tego tragedii.. a ja myślę o odciąganiu, bo bym wiedziała ile... rozwiń

Aniewa, no właśnie..po co się męczymy..eh, wiadomo, że by się chciało karmić piersią, ale jak się nie da, to chyba nie ma co robic z tego tragedii.. a ja myślę o odciąganiu, bo bym wiedziała ile daję tego mleka..kilka razy dziennie ściągnąć laktatorem na jedną czy dwie porcje..ja właśnie ściągałam i udało mi się tylko 60 ml, a karmiłam 3 godziny temu!! (Szymkowi dałam teraz butlę sztucznego- i dobrze, bo by sie nie najadł:(( )nie wiem już sama co robić, czuję się zagubiona i do bani..pocieszenia męża tym razem nic nie dają..wiem, że trzeba wierzyć, że się uda, bo tak karmię od miesiąca- z wielką wiarą, że będzie coraz lepiej, a nie jest:( i szczerze mówiąc jakoś nie wierzę, że sie uda i w tym chyba tkwi problem..
do tego Mały dostał jakiś krostek na klacie, buźce, ma strasznie suche czoło, ma dziwną zmianę na skórze koło sutka, wygląda jak poparzenie (ale oczywiście to nie to) i ulewa straaasznie!dziś już z 7 razy:(, do tego ma rzadką kupę:( nie wiem co się dzieje i czy to wszystko objawy jednej rzeczy, czy więcej :(
jutro idziemy do lekarza, bo i tak mamy szczepienie...ale znając ta lekarkę jakoś nie wierzę w to, że się coś dowiem konkretnego;/
znacie dobrego pediatrę w Gdyni?

zobacz wątek
14 lat temu
MRtusia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry