Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMUSIE cz 20 2010

u nas z chrzcinami same komplikacje.

a co do czosnku, cebuli, malin czy miodu, ja znam teorię, ze jeżeli mama jadła w ciąży czosnek to dziecko jest przyzwyczajone do smaku i nie robi... rozwiń

u nas z chrzcinami same komplikacje.

a co do czosnku, cebuli, malin czy miodu, ja znam teorię, ze jeżeli mama jadła w ciąży czosnek to dziecko jest przyzwyczajone do smaku i nie robi problemow w trakcie karmieniea piersią. Mój maly toleruje czosnek i cebulę, a na miod na szczęście nie jest uczulony - jadłam juz pierwszego dnia po porodzie w szpitalu - bo nam dali na śniadanie.

Miłego dnia

Co do chorób w domku - to my w grudniu/ styczniu mieliśmy epidemię - też mieszkam z rodzicami i chorował cały dom - nie chwyciło tylko mnnie i malego. A moja 3-latka od stycznia to praktycznie non stop chora - na początku angina, potem gorączka potem wietrzna ospa, teraz znów katar i kaszel - na szczęście maly jeszcze niczego nie złapał.

zobacz wątek
14 lat temu
sbj

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry