Re: GRUDNIOWE MAMUSIE cz 20 2010
Cześć mamuśki!
My dziś męczący dzień miałyśmy. Rano o 10 malowałam klientkę na wesele. Lenka z tatusiem dali sobie radę. A na 17 my szłyśmy na imprezę - urodziny przyjaciółki. Mąż...
rozwiń
Cześć mamuśki!
My dziś męczący dzień miałyśmy. Rano o 10 malowałam klientkę na wesele. Lenka z tatusiem dali sobie radę. A na 17 my szłyśmy na imprezę - urodziny przyjaciółki. Mąż niestety w pracy więc pojechałyśmy z Lenką same. Wypawa z dzieckiem koszmar - oczywiście musiała spać akurat wtedy kiedy trzeba wyjść. Więc musiałam ją wybudzić. Na szczęście była wyrozumiała. No i pierwszy raz jechałam z Lenką samochodem - tzn. pierwszy raz ja prowadziłam. Stresowałam się, ale dałyśmy radę ;-).
A na imprezie Lenka rewelacja! Popisuwę strzeliła, że hej ;-). Grzeczne dziecko. Poleżała chwilkę, potem zasnęła mi na rękach, potem pojadła i znowu pospała. Zero płaczu. A ja mogłam nawet i zjeść i pogadać. A dodam, że impreza była z dziećmi i hałas był niesamowity - Lenie nie przeszkadzał ;-). Po 20 byłyśmy dopiero w domku - a ona dzielnie wytrzymała. Kochana córeczka.
zobacz wątek