Re: GRUDNIOWE MAMUSIE cz 20 2010
O Bożesz Justa...nie fajnie. Ja mam to szczęście, że teściowa mieszka daleko. Ale jak tylko urodziła się Lenka, to wykupiła sobie zniżkę emerycką w PKP i ma dużo tańsze bilety teraz i przyjeżdża...
rozwiń
O Bożesz Justa...nie fajnie. Ja mam to szczęście, że teściowa mieszka daleko. Ale jak tylko urodziła się Lenka, to wykupiła sobie zniżkę emerycką w PKP i ma dużo tańsze bilety teraz i przyjeżdża raz w miesiącu na parę dni. Też średniofajnie. Lubię ją, ale wiecie jak to jest jak ktoś siedzi w domu parę dni. Jak Lenka śpi to chętniebym sobie posiedziała przed tv lub kompem, a tu teściową trza się zająć. Poza tym nie za bardzo Lenka daje się uspokoić u kogoś na rękach - tylko ja, nawet mąż nie jest dla niej wystarczający ;-). No i próbuję nie być zołzą i daje teściowej się trochę Lenką nacieszyć, ale często nie wytrzymuję i jak widzę, że małej coś nie pasuje, płacze to w końcu ją przejmuję. Ale staram się być delikatna - a w środku się gotuję. Ja nie wiem, czemu takich problemów z mamą nie mam? Ach te teściowe ;-).
zobacz wątek