Re: GRUDNIOWE MAMUSIE cz 20 2010
oho... dobry temat się zaczyna... U mnie też dramatycznie w tej relacji... Moja wszystko wie najlepiej i jest zwolenniczką teorii : dziecko musi się wypłakać, nie bujaj, nie przytulaj bo...
rozwiń
oho... dobry temat się zaczyna... U mnie też dramatycznie w tej relacji... Moja wszystko wie najlepiej i jest zwolenniczką teorii : dziecko musi się wypłakać, nie bujaj, nie przytulaj bo przyzwyczaisz... Zawsze zadaje głupie pytania czy mała jest dobrze ubrana, czy jej wygodnie itd. No skoro tak ubrałam to chyba twierdzę, że dobrze i skoro tak ją trzymam to też myślę, że dobrze. Doprowadza mnie to do szału. Moim zdaniem dziecko potrzebuje bliskości mamy i już. Płacz jest sygnałem i zamierzam na nie reagować. Każde spotkanie z rodziną męża przeżywam później przez tydzień.
zobacz wątek