Re: GRUDNIOWE MAMY 2010. CZ. 25
Również witam Was po dłuuuugiej przerwie.
ehh zazdroszczę tym, które jeszcze w domku z dzieciaczkami... jak już na dobre pracuję :( i na zmianę z mężem zajmujemy się małą.
U nas wiele...
rozwiń
Również witam Was po dłuuuugiej przerwie.
ehh zazdroszczę tym, które jeszcze w domku z dzieciaczkami... jak już na dobre pracuję :( i na zmianę z mężem zajmujemy się małą.
U nas wiele zmian... mała całkowicie odrzuciła mleko!!! za nic w świecie nie wypije ani naturalnego ani modyfikowanego. Dwa razy dziennie przemycam więc w kaszce i wtedy chętnie zjada.
Odkąd nie chce mleka, pije duże ilości wody - około 1,5 l na dobę. No i pije sama z kubeczka więc pożegnaliśmy wszystkie smoczki łącznie z uspokajaczem, którego nigdy specjalnie nie lubiła.
Zjada wszystko co dostanie... buzia jej się nie zamyka, zwłaszcza jak widzi świeże owoce. Ostatnio nawet zjadła 3 truskawki, arbuza, jagody... ale była szczęśliwa :) ja troszkę mniej... bo choć mała była tylko w pampku to i tak wyglądała jak po "masakrze piłą mechaniczną" :)
Jeszcze bywa, że budzi się raz w nocy (nie codziennie) - dostaje wodę, zmieniamy pieluchę i śpi do 6 (wstaję do pracy).
Siedzi już sama bardzo pewnie, próbuje podnosić się do wstawania trzymając szczebelków łóżeczka. Ogólnie jest bardzo aktywna i wszystko chciałaby robić już sama - zwłaszcza jeść...
Jak narazie zębów brak, włosów też :(
Śmiejemy się z mężem, że nie mamy na co narzekać, że mała jest świetna i nie ma z nią najmniejszych problemów więc jeśli tak dobrze nam "wyszła" to może warto pomyśleć o braciszku dla Natalki? :):):)
zobacz wątek