Re: GRUDNIOWE MAMY 2010. CZ 34
Kurcze to ciezko z tymi czapeczkami;/ wiem ze w tych hurtowniach to ubranka nie sa najpiekniejsze, chociaz ta czapka to i tak nie na dlugo bo zaraz pewnie w maju juz beda upaly jak w zeszlym...
rozwiń
Kurcze to ciezko z tymi czapeczkami;/ wiem ze w tych hurtowniach to ubranka nie sa najpiekniejsze, chociaz ta czapka to i tak nie na dlugo bo zaraz pewnie w maju juz beda upaly jak w zeszlym roku:)
Ja juz jakis czas temu zdjelam spiwor i nawet kocyka nie woze, bo w sumie sporadycznie wychodze z wozkiem. Teraz to juz prawie zawsze na nozkach chodzimy, a wozek to jak mam cos do zalatwienia dalej i wiem ze mala nie dojdzie:) najwyzej jak jest wiatr, a na morenie jest zawsze:) to zakladam ten ochraniacz na nozki. Chyba zebym miala w planie drzemke na dworzu to wezme kocyk.
zobacz wątek