Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMY 2010. CZ 34

Hej!
A my Lidka na Ciebie czekałyśmy ;-))). Oj zwariowany dzień i chyba ktoś nam źle życzył...spotkanie się odbyło i było miło, ale skład baaardzo mały ;-). W koncu była Dziobus, Dagmarka i... rozwiń

Hej!
A my Lidka na Ciebie czekałyśmy ;-))). Oj zwariowany dzień i chyba ktoś nam źle życzył...spotkanie się odbyło i było miło, ale skład baaardzo mały ;-). W koncu była Dziobus, Dagmarka i ja ;-). Justa była i biedna na nas czekała i się nie doczekała - miała jakieś przeboje z Oleńką i pojechała zanim dotarłyśmy. Ja mega spóźniona dotarłam na 12 i szukając miejsca do zaparkowania w tych wąskich uliczkach, cofając obtarłam auto o taką obręcz wokól drzewa...wrrr. Nie było jej widać w lusterku. Zderzak dość mocno ucierpiał. Na szczęście mąż jakoś to przełknął...
Ale było bardzo sympatycznie, dziewczyny są b. fajne ;-). Następnym razem jednak trzeba się umówić w jakimś klubiku malucha, lub w domu, bo dzieci nie skorzystały za bardzo z towarzystwa. Albo w wózku, albo chodziły sobie każde w swoją drogę a my biegałyśmy za nimi. A tak usiadłyby sobie gdzieś i bawiły razem.

zobacz wątek
13 lat temu
Michalowa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry