Re: GRUDNIOWE MAMY 2010. CZ 34
U nas z obiadkami to roznie. Najczesciej Laura ma swoja zupke, babcia jej gotuje, a my mamy swoje, ale Laura je najpierw zupke a pozniej cos od nas. Mysle ze jadla juz prawie wszystko co moze jesc...
rozwiń
U nas z obiadkami to roznie. Najczesciej Laura ma swoja zupke, babcia jej gotuje, a my mamy swoje, ale Laura je najpierw zupke a pozniej cos od nas. Mysle ze jadla juz prawie wszystko co moze jesc i co jej smakuje, bo jest bardzo wybredna. Nie lubi brokułow, kalafiora. Buraczki lubi ale musza byc doprawione. Ogolnie to wszytsko musi byc doprawione zeby zjadla. Troche soli, bazylia tymianek oregano pietruszka itp Na swieta jadla barszcz z octem i nic jej nie bylo a tak jej smakowal ze mniam mniam:) zupy tez woli ze smiatana, pomidorowa to hit! ogorkowa, warzywna (ale musi byc na rosoloku, bo na samej wodzie nie zje), rosol uwielbia. I ziemniaczki zje w kazdej postaci:) w sobote jadla placki ziemniaczane, balam sie ze smazmone itp ale nie bolal jej brzuszek:) Mama robi jej tez potrawkę z warzyw, tzn trze marchewke, por, seler, pietruszka, kroi kapustke pekinska, dusi wszytsko i pozniej ja jej robie np piers na parze a na drugi dzien rybke na parze i mala uwielbia to:) u nas zawsze ryba raz dwa razy w tygodniu a mala nawet czesciej dostaje, kupuje swieza albo mrozona.
Teraz mialam problem , bo po tej goraczce Laura miala biegunke przez kilka dni i musiala byc na diecie, ale oczywiscie nic nie chciala jesc z dietetcznych rzeczy. Marchewke ze sloiczka to jadla jeden sloiczek caly dzien;/ mama zrobila warzywna zupke na wodzie to zjadla kilka lyzek i plula warzywkami. Chodzila glodna ale nie chciala tych dietetycznych dan. Ale parowki zjadla 2 i calego pomidora do tego, paczke krakersow:) taka byla dieta:)
zobacz wątek