Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 35
drugie nie chce mi się załadować..no trudno..a co do farbek, to jasne że chciał:) pierwsze malowanie skończyło się rozlaną wodą na podłodze, pomalowane stoliczek, krzesełko itp..mama i tata cali w...
rozwiń
drugie nie chce mi się załadować..no trudno..a co do farbek, to jasne że chciał:) pierwsze malowanie skończyło się rozlaną wodą na podłodze, pomalowane stoliczek, krzesełko itp..mama i tata cali w farbie i nie wiadomo jak było sie zabrać za mycie Małego, bo sami byliśmy w farbie..
ale mina Szymka jak maluje bezcenna:)uwielbia to:)
zobacz wątek