Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36
Jak dobrze ze nie jestem sama w tym co napisalam ufff!!! żadna z moich kolazanek nie rozumiala mnie w tym, ze tez jak Sylwia nie lubilam tego czasu od urodzenia do roczku. Kazdy uwielbia takie...
rozwiń
Jak dobrze ze nie jestem sama w tym co napisalam ufff!!! żadna z moich kolazanek nie rozumiala mnie w tym, ze tez jak Sylwia nie lubilam tego czasu od urodzenia do roczku. Kazdy uwielbia takie malenstwa a dla mnie to byl mega ciezki czas, duzo bardziej wole dzieci w wieku bardziej kontaktowym z ktorymi mozna sie juz "dogadac":) masz racje ze nauka mowienia jest bardzo zabawna i daje duzo szczescia z kazdym dzwiekime i slowem, u nas taki przelomowy byl chyba 9-10 miesiac jak Laura zaczela juz cos mowic i raczkowac-chodzic i dopiero wtedy tak naprawde zaczlam cieszyc sie maciezynstwem.
zobacz wątek