Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36
Dagmarka - ja mam podobnie z Lenką. Już pomysły mi się kończą na śniadania zwłaszcza. Wczoraj nawet jajecznicą wzgardziła - a zawsze ją chętnie jada. Też ma słabszy apetyt rano. Dopiero ok 12 zje...
rozwiń
Dagmarka - ja mam podobnie z Lenką. Już pomysły mi się kończą na śniadania zwłaszcza. Wczoraj nawet jajecznicą wzgardziła - a zawsze ją chętnie jada. Też ma słabszy apetyt rano. Dopiero ok 12 zje chętnie jogurt z owocami, ale często trzeba ją zachęcać żeby posmakowała. Obiad różnie - raz zje wszystko ze smakiem, raz jest masakra. Na kolację zawsze je kaszkę mleczno-ryżową i to jedyna pewna pozycja w menu - zawsze chętnie je.
Justa - no to fajnie, że już wam idzie kolejna piątka. U nas chyba cisza...mówię chyba bo noc dziś była b. słaba. Często się budziła, jęczała i ok 3-4 (już nie pamiętam, nieprzytomna byłam) nie chciała leżeć, krzyczała nie i nie. Wzięłam ją do nas...no i się zaczęło "ooo mama", "ooo tata", "kojam" - czyli kocham i buziaki, uściski raz tacie raz mi rozdawała. Słodkie - ale czemu w nocy? No i zmuszaliśmy ją do zaśnięcia...w końcu po ok 30 min. zasneła...a ja nieprzytomna rano wstawałam.
Może to kolejny ząb idzie? Nie wiem...
Wczoraj byliśmy z Lenką u znajomych, którzy mają 4-miesięczne dziecko. Jak się Lence podobała dzidzia, głaskała itd. Najchętniej położyłaby się z nim na macie - musiałam ją gonić. Ale jak wzięłam małego na ręce, to po paru chwilach pchała się do mnie - chyba zazdrosna trochę była.
Fajne takie maleństwo - i takie lekkie ;-)).
Ja też już takich paroletnich, mądralińskich dzieci nie lubię - ale moje to pewnie inaczej będę postrzegać ;-).
Co tam słychać u mamki, sbj, agusi, muszelki, bluebell i innych, które dawno się nie odzywają? Dajcie znać że żyjecie! ;-)
zobacz wątek