Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36

Mnie też dawno nie było... Ale podczytywałam Was, jestem w miarę na bieżąco...

Dziewczyny, kiedy czytam o tym myciu zębów na siłę to jakbym czytała o naszym Miłku. Też krzyczy w... rozwiń

Mnie też dawno nie było... Ale podczytywałam Was, jestem w miarę na bieżąco...

Dziewczyny, kiedy czytam o tym myciu zębów na siłę to jakbym czytała o naszym Miłku. Też krzyczy w niebogłosy. Trzymamy go siła, bo inaczej zjadłby tylko paste i na tym mycie zębów, by się skończyło. Zastanawiam się tylko, czy takie siłowe rozwiązanie, nie zrazi go w przyszłoci do szorowania ząbków. Nie wiem, co robić. Mam już kompletna wariację, martwię się, że szybko złapie próchnicę... On na dodatek w nocy jeszcze cały czas domaga się albo kaszki albo mleka, myk z wodą nie przechodzi. Czy która z Was była już może z maluszkiem u dentysty?

zobacz wątek
13 lat temu
mMajaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry