Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36
ja też bym nie jechała na Twoim miejscu bałabym się o dziecko
ja dzisiaj już zmęczona bo Hania juz 0 3.40 była wyspana prawie , przyszła do nas jak by nigdy nic, jak zawsze rano ze...
rozwiń
ja też bym nie jechała na Twoim miejscu bałabym się o dziecko
ja dzisiaj już zmęczona bo Hania juz 0 3.40 była wyspana prawie , przyszła do nas jak by nigdy nic, jak zawsze rano ze swoją poduszeczka ale położyam ją w srodek , za chwile jednak odniosłam ja do lozeczka ale słyszę jęczenie i mówie chodz do nas a ona drept drept i byla spowrotem u nas , przytulilam ja i spala jeszcze , nawet dluzej niz zawsze ale co z tego jak ja musialam do pracy wstac i tak normalnie :) , a ona wstała akurat jak mialam ja ubierac do dziadka , wiadomo nie wyspalam sie bo z Hanią to już nie spanie , ona się wierci kręci
zobacz wątek