Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36
Cześć dziewczynki!
Ale nam przed chwilą Lena dała popalić. Cały dzień nie chciała nic jeść...wszystko z trudem wciskane. Na kolację jak zawsze kaszka - chyba trochę przesadziłam z wciskaniem...
rozwiń
Cześć dziewczynki!
Ale nam przed chwilą Lena dała popalić. Cały dzień nie chciała nic jeść...wszystko z trudem wciskane. Na kolację jak zawsze kaszka - chyba trochę przesadziłam z wciskaniem w nią. Kąpiel - zrobiła drugą dziś kupę do wanny- masakra, trzeba było wylać wodę, wszystko umyć, nalać znowu - już byłam mokra. Po kąpieli wycieranie i jak zwykle mycie zębów - na koniec zaczeła płakać i dostała histerii, zaczeła kaszleć i wszystko zwróciała...sprzątania mnóstwo. Wszystko uwalone - ją od nowa trzeba było myć. Umęczeni i spoceni z mężem. W końcu udało ją mi sie położyć i mam nadzieję, że już śpi...przesuneło nam się sporo...ech!
No i poza tym Lenka gardło czerowne i pokasływała w czasie drzeki przez sen. Chyba jednak ją zaraziliśmy. Dostała syropy i witaminy, ale wszystko chyba zwróciła...ech!
My już lepiej. Uczulenie z twarzy po antybiotyku mi po mału schodzi. Jutro do pracy idę - nie wiem jak się ludziom pokaze z tymi plamami. Ale co zrobić.
Aguś - ja znam tylko akpol i mapu.
zobacz wątek