Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36
Marchew - 100 lat! ;-) Na fb już pisała, ale co tam, niech stracę ;-) i tu złożę Ci życzenia! Wszystkiego najlepszego, pociechy z córeczki i męża ;-) i dużo zdrowia!
Noc jakoś nam...
rozwiń
Marchew - 100 lat! ;-) Na fb już pisała, ale co tam, niech stracę ;-) i tu złożę Ci życzenia! Wszystkiego najlepszego, pociechy z córeczki i męża ;-) i dużo zdrowia!
Noc jakoś nam zleciała - ok 1 miała napad męczącego kaszlu, zrobiliśmy jej inhalację i pomogło. Zasnęła po ok 40 min. i spała do rana. O 6 jak wstałam dałam jej przez sen (a w zasadzie była już lekko obudzona, kręciła się i dlatego szybko zrobiłam mleko) 200 ml mleka. Moja Lenka b. mało mleka pije - tylko nad ranem ok 5-6 wypije mleko i tylko ze 150-180 ml wody +mm. W innych porach dnia nawet nie weźmie butli z mlekiem do buźki.
No i jak dałam mleko spała dalej - jak wychodziłam o 7:30 to jeszcze spała u siebie i tylko parę razy słyszałam, że zakasłała, ale nie miała napadów kaszlu. Takze super - chyba leki pomagają.
W ogóle gdyby nie chrypa to nie powiedziałabym że jej coś dolega - w dzień bryka jak szalona, śpiewa i tańczy non stop. Tylko właśnie przez sen kaszle. A głos ma taki śmieszny teraz - chrypie jak palaczka hehe.
Anka165 - na pytanie o mleko masz wyżej odp. Czasem musimy tez dać w nocy Lence już mleko - np. ok 4 bo się obudzi i nie może zasnąć i tylko to pomaga. A tak to dostaje nad ranem, jak ja staję - po to też żeby pospała dłużej. Ona często tak sie przebudza ok 5-6 właśnie, a jak wypije trochę mleka to śpi dalej. Czasem zdaża się, że jednak wcale się nie obudzi i nie dostaje mleka.
Zazdroszczę z tym nocnikiem - u nas jak pisałam nawet nie chce usiąść, a jak usiądzie to na 15 sekund. Ale wie do czego to służy. Ale tak jak Dagmarka myślę, że jeszcze jest czas. Nie ma co fiziować - chociaż moja mama i teściowa troszkę presję już robią. Ale mi to tak nie przeszkadza - one szybko uczyły nocnikowania bo uzywały tetrowych pieluch, przez to i dzieci szybciej łapały o co chodzi. Teraz w pampersach mają wygodnie i sucho. W ogóle wydaje mi się, ze szybciej taki 2-latej załapie o co chodzi. No i co z tego, ze ja się w weekend momęczę, przypilnuję itd. jak w tyg. mój mąż na pewno już oleje sprawę - znam go i pójdzie na łatwiznę ;-).
Co do nocek, to jak Lenka jest zdrowa to nie jest źle. Bywają noce kiedy w ogóle nie nie obudzi, tylko np. nad ranem ok tej 6 na mleko i dalej śpi. A są też noce kiedy budzi się 1-2 razy, a tu na wodę, albo nie może smoka znaleźć.
Co do zabawy - no my mamy super. Od zawsze potrafiła zająć się sobą. Np. teraz trochę jest z nami, robi popis i nam tańczy itd., albo każe sobie poczytać, albo układamy puzzle, a potem idzie do siebie i sama sobie czyta książeczki. Mamy taki duży regał zrobiony i mnóstwo ksiązek - wybiera sobie i czyta. Albo wymyśla sobie inne zabawy.
Co do jazdy samochodem - słabo. Kiedyś uwielbiała. A teraz krótkie trasy ok. A już powyżej 30 min. to ktoś musi siedzieć obok i zabawiać. A tu na kom. ogląda filmik, a tu ksiązeczka i td. Masakra. Chcieliśmy jechać z nią na południe PL ale odpuściliśmy w tym roku sobie. Tylko pojedziemy do teściów do Koszalina - te 2,5 godz. jakoś może wytrzyma.
zobacz wątek