Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36

my również wczoraj na
PGE Arenie :) - szału nie było, no ale jak mój Mąz powiedział dla zasady raz można się przejśc by wiedzieć jak to wygląda :)

my całymi dniami na działce -... rozwiń

my również wczoraj na
PGE Arenie :) - szału nie było, no ale jak mój Mąz powiedział dla zasady raz można się przejśc by wiedzieć jak to wygląda :)

my całymi dniami na działce - w weekendy od 8 rano do 14 - potem powrót na obiadek i znów o 15 na działkę i powrót o 18 na kolację i o 21 znów spacerek po okolicy - eh mpje dziecko jest padniete po tak wyczerpjącym weekendzie :0

ostatnio sama je obiadek widelcem dla dzieci - miesko nabija na widelec i do buzki, ziemniaczki tez potrafi juz z widelcem wlozyc do buzki.
drugie sniadanko - chlebek w kostke z maselkiem i serek zółty w paseczk tez sama zajada popijac herbatke z kubeczka - ehh rosnie panna
wczoraj mielismy ubaw jak łyżeczką jadła galaretkę owocową- no ale muszę przyznac,że bardzo mało wylądowało na podłodze - więc radzi sobie już dziewczyna...
a jak z Mężem rosół jadła to ciagle tyle "gojo" i dmuchała na łyżke- ech śmiechu jest przy tych dzieciach..

zobacz wątek
13 lat temu
~muszelka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry