Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36
hej Dziewczyny,
nie odzywałam się bo trafiliśmy do szpitala, ale nie ze mna ja jeszcze w dwupaku;p
Byliśmy na Majewskich tam mają dyżur i odrazu dostaliśmy skierowanie do szpitala....
rozwiń
hej Dziewczyny,
nie odzywałam się bo trafiliśmy do szpitala, ale nie ze mna ja jeszcze w dwupaku;p
Byliśmy na Majewskich tam mają dyżur i odrazu dostaliśmy skierowanie do szpitala. pojechaliśmy na zaspe na miejscu już RTG, USG, morfologia mocz posiewy i dużo innych badań.. nie wiedzieli co to za choroba llaryngolog stwierdził angine ropną.. ale miał też złe wyniki CRP więc coś jeszcze bo gorączka nie znikała i się dopiero dziś okazało.. że to zapalenie węzłów chłonnych w brzuchu.. na szczęście nas wypuścili bo sie CRP obniżyło watroba zmalała nie gorączkował od wczoraj i apetyt mu wrócił.. no i bali sie że im urodzę więc zaproponowali mi domowe leczenie na bactrimie do końca miesiąca i wypis na prośbe. zgodziłam się odrazu bo na tym łóżku polowym wogóle nie spałam.. no i za 6 tyg następne USG w poniedziałek wizyta u pediatry. ale ogólnie jest już ok:) tylko dziwi mnie to że zaden pediatra a byliśmy u trzech nie zauważył anginy.. a w 2 dni się ona nei zrobiła..
pozatym czuje sie strasznie szpital mnie wymęczył czuje że mała coraz niżej i chyba mam już skurcze co jakiś czas. chociaż sszczerze mówiąc nie pamiętam jak to jest mieć te skórcze;p
zobacz wątek