Odpowiadasz na:

Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36

Ojej, Sylwia jaki piękny CHŁOPCZYK!!! ;-) Nie, no Filuś jest śliczny jak z obrazka! ;-) Teraz taki już prawdziwy chłopczyk z niego.
I pytanie - jakie upały? heheeh U nas cały czas brzydko i... rozwiń

Ojej, Sylwia jaki piękny CHŁOPCZYK!!! ;-) Nie, no Filuś jest śliczny jak z obrazka! ;-) Teraz taki już prawdziwy chłopczyk z niego.
I pytanie - jakie upały? heheeh U nas cały czas brzydko i chłodno. Takze wyślij nam trochę ciepła.

Agus - super, że udało się donosić ciążę ;-).
A co do Patryka - nie źle! Biedulek się wymęczył, no i Ty. Ale dobrze, że znaleźli przyczynę i wiadomo co i jak.

A ja wczoraj miałam doła, bo znowu zaczęło mnie gardło boleć! Poleciałam od razu po pracy do lekarza, miałam szczęście bo mało ludzi i mnie przyjął. Już mnie nawet pamiętał - taką jestem ostatnio częstą pacjentką. Mam lekko przekrwione gardło, ale za wcześnie żeby stwierdzić czy to nawrót anginy, czy tym razem wirus. Przepisał mi leki na wzmocnienie organizmu i jednocześnie przeciwwirusowe, takie na receptę - mam brać po 10 dni w miesiącu przez 3 m-c. Taka kuracja - mam nadzieję e pomoże. A jeśli teraz będzie gorzej to mam sie pokazac i antybiotk znowu. No masakra!!!! I tak sie zarazamy w rodzinie na wzajem. Ile można chorowac, a o kwocie którą zostawilismy w aptece w tym m-cu juz nie wspomnę!

Poza tym "odsmoczkowanie" do dzisiejszego poranka super. Od niedzieli wieczorem Lenka zasypia bez smoka - nie ma i koniec. W poniedziałek był problem w dzien z saśnięciem, wieczorem zapytała, ale powiedziałam że nie ma bo jest już dużą dziwczynką i ok. Wtorek było nie źle - nie pytała, a jeśli zapytała to krótka odp. wystarczyła, zasypiała dłużej bo ok godz. ale bez płaczu. Wczoraj super - w dzień długo zasypiała bo ok 30-40 min, ale nie zapytała nawet o smoka. Po południu byłyśmy na placu zabaw i była tam dziewczynka ze smoczkiem...bałam się, że sobie przypomni, ale tylko patrzyła z zaciekawieniem i pewnie z zazdrością hehe. Wieczorem za to zasnęła super. Powiedziała raz, że nie ma titi, ja potwierdziłam i tyle. Ładnie i w miarę szybko zasnęła i spała całą noc. Dziś po 6 obudziła się ze strasznym płaczem, łzy płynęły strumieniami...i mówiła "nie ma titi". Chyba jej się śnił, nie wiem...ale strasznie płakała. Uspokoiła ją dopiero butla z mlekiem i zasnęła. Obudziła sie już na dobre o 7:30 i znowu z lekkim płaczem że nie ma titi. Po 4 dniach taka akcja - chyba kryzys ma ;-).

zobacz wątek
13 lat temu
~Michalowa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry