Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 36
mnie Luśka dosłownie zmusiła by jej kupić szczoteczkę i pastę do zębów - chciała moją albo Męża szczoteczką myć swoje zęby...kupiłam pastę z Ziaja z jakiegoś owocu - także jest różowa i nie ma...
rozwiń
mnie Luśka dosłownie zmusiła by jej kupić szczoteczkę i pastę do zębów - chciała moją albo Męża szczoteczką myć swoje zęby...kupiłam pastę z Ziaja z jakiegoś owocu - także jest różowa i nie ma typowego posmaku pasty= dla dzieciaczków od 1 ząbka i Luśka sama się doprasza o mycie zębów- potrafi tak nawet 4 razy dziennie :) ogólnie czyscioch z niej- ciągle by myła rączki a wkąpieli nie rozstaje się ze swoją maleńką konewką :)
zobacz wątek