Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 37
Dagmarka w Boti. Akurat mamy blisko domu i często tam kupuję.
Marchew - masakra z tym ząbkowaniem. My co noc teraz mamy atrakcje. Dziś na szczęście jakoś b. nie cierpiała. Obudziła...
rozwiń
Dagmarka w Boti. Akurat mamy blisko domu i często tam kupuję.
Marchew - masakra z tym ząbkowaniem. My co noc teraz mamy atrakcje. Dziś na szczęście jakoś b. nie cierpiała. Obudziła się ok 1, ale po 15min zasnęła, a potem po 4:30 jakoś i mąż dał jej mleko i zasnęła. Także dziś marudziła, ale bez nurofenu się obyło. Ale dolna piatka jest już prawie przebita...
Kiedy w końcu jej wylezą te cholerne zęby. Wreszcie się wyśpimy.
Ale masz rację, bunt buntem, ale w dzień też jest bardziej marudna przez te zęby niż zwykle.
zobacz wątek