Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 37
Kurcze i nas dopadło :/ ja leżę pod kocem i się grzeje ... a Mikołaj też jakoś tak dziwnie się pokłada.
Wczoraj byliśmy w końcu na tym szczepieniu i nie wiem czy po nim taki osowiały jest czy...
rozwiń
Kurcze i nas dopadło :/ ja leżę pod kocem i się grzeje ... a Mikołaj też jakoś tak dziwnie się pokłada.
Wczoraj byliśmy w końcu na tym szczepieniu i nie wiem czy po nim taki osowiały jest czy może się przeziębił a może zęby bo lekarka wypatrzyła, że dziąsła mega napuchnięte ma ehhh...
A tak się cieszyłam, że gładko poszło nawet nie zapłakał. Waży 13,5 kg i 89 cm.
Raz jeszcze zdrówka :*
zobacz wątek