Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 37
Wiem, że nie ma co się dołować i zdrowie najważniejsze. Cieszę się, że Mikołaj zdrowy i super się rozwija.
Tylko czasami mam dość, że ciągle wszystko tak pod górkę.
Mąż...
rozwiń
Wiem, że nie ma co się dołować i zdrowie najważniejsze. Cieszę się, że Mikołaj zdrowy i super się rozwija.
Tylko czasami mam dość, że ciągle wszystko tak pod górkę.
Mąż narzeka, widzę, że dobija go to, że w pracy kiepsko idzie - nie wiadomo czy mu przedłużą umowę /a dodam jeszcze, że praca żaden wypas tylko że jest/. A ja nie moge mu pomóc bo wiadomo jak z pracą teraz jest. Myślałam, że chociaż u mnie spokój a tu "zbierają się burzowe chmury" i kryzys nadciąga szybciej niż myślałam. Także może być nie wesoło ... a kredyt spłacać trzeba...ehhh
zobacz wątek