Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 39
Dagmarka - a takie rzeczy też robimy. Jak Lenka była malutka, to mówiłam mężowi, że nie mogę sie doczekać kiedy lalki będziemy jej kupować i kupimy takie dwie duże do czesania i razem będziemy to...
rozwiń
Dagmarka - a takie rzeczy też robimy. Jak Lenka była malutka, to mówiłam mężowi, że nie mogę sie doczekać kiedy lalki będziemy jej kupować i kupimy takie dwie duże do czesania i razem będziemy to robić. I co - Lenka nie jest fanką. Ma dwie lalki, czasem sobie o nich przypomni. Czasem sobie je uczeszę ;-), ale mi zabiera bo mają leżeć w łóżeczku. Jej czesać za bardzo nie mogę - ma jeszcze liche te włosy. Ledwo dwa kitki lub jedną mogę zrobić...lipa ;-). Lenka uwielbia pluszaki - kocha Tygryska z Kubusia i wszędzie z nim łazi.
Ksiązki na szczęścia czytać mi pozwala, ale jak mi przerywa to się wkurzam heheh.
Często bawimy się ciastoliną lub malujemy farbkami - nie lubię tego, bo więcej sprzątania niż frajdy.
No i też dużo tańczymy i śpiewamy ;-).
Czasem widzę, że jakaś zabawa jest fajniejsza dla mnie niż dla niej ;-).
Jestem przekonana, że jakbym nie pracowała, to bym się więcej migała od tych wspólnych zabaw. A tak ja jestem stęskniona po całym dniu, ona też i te 2-3 godziny chetnie jej poświcam na zabawę - różną. Zwłaszcza, że też nie jest to codziennie, bo czasem gdzieś jedziemy, idziemy do babci, czy ja musze coś po pracy załatwiać.
zobacz wątek