Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 39
U nas z myciem glowy jest odwieczny problem:) czasem Laura to znosi ze spokojem ale z reguły jest krzyk i jeczenie, a myjemy tak ze najpierw dzbanuszkiem takim z zastawy zabawkowej mocze wloski,...
rozwiń
U nas z myciem glowy jest odwieczny problem:) czasem Laura to znosi ze spokojem ale z reguły jest krzyk i jeczenie, a myjemy tak ze najpierw dzbanuszkiem takim z zastawy zabawkowej mocze wloski, pozniej szamponem i splukujemy tez tym dzbanuszkiem. Zawsze powtarzam Laurze ze teraz zamykamy oczka i buzke i leje a ona oczywiscie wtedy je otwiera i zaczyna sie jeczenie i plucie:)
zobacz wątek