Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 39
No cześć! ;-)
Dagmarko - i super, że decyzja podjęta. Nic się nie martw na zapas, co ma być to będzie. Cudownie, że masz wybór, że nie musisz dawać małej do przedszkola bez względu na...
rozwiń
No cześć! ;-)
Dagmarko - i super, że decyzja podjęta. Nic się nie martw na zapas, co ma być to będzie. Cudownie, że masz wybór, że nie musisz dawać małej do przedszkola bez względu na to jak ona i Ty to zniesiecie.
Ale to, że dajesz dziecko do przedszkola, nie musi znaczyć że "pozbywasz się problemu". Wiem, że są takie matki, które chętnie oddają, żeby mieć spokój (pewnie o to ci chodzi mówiąc o teściowej i szwagierkach?). Ale wierz mi, da sie pogodzić i świadome macierzyństwo, czas dla dziecka i pracę.
Ja teraz nie oddaję Lenki do przedszkola, mała jest z babciami lub tatą. Ale chciałabym ich odciążyć od września i przy okazji żeby Lenka miała kontakt z dziećmi. Ale chodzi mi o to, że ja się czuję już tak jakby Lenka do przedszkola chodziła, tzn. ja pracuje i dla mnie nie ma to znaczenia gdzie Lenka jest, byle ona była zadowolona i szczęśliwa i bezpieczna oczywiście. I staram sie po pracy poświęcać czas tylko jej. I mam nadzieję, że jej nie brakuje mamy.
Ja nie chodziłam do przedszkola, moja mama nie pracowała i było mi dobrze, fajnie wspomniam dzieciństwo. Ale pamiętam, że czasem się nudziłam i tęskniłam za dziećmi...zwłaszcza jesienią i zimą ;-).
Zobaczymy jak to będzie z Lenką, czy da radę. No i najgorsze to choróbska...wrrr
Sylwia - super, że jestście razem i że Filip szczęśliwy. Dla takiego malucha nie ważne jest gdzie, byle z rodzicami. Oby tak dalej ;-)))
Aniewa - hehe, taki skrót myślowy zastosowałam z tym myciem nosa ;-). Chodziło mi o czyszczenie ;-).
No i różnica między dziećmi chwilowa, do końca roku wszystkie pewnie już na tym samym etapie będą. Moja duża gada, ale wiele innych rzeczy kuleje - nocnik, samodzielne jedzenie itd.
Dziś rano Lenka mnie zdziwiła swoim myśleniem. Wczoraj jej mówiłam, że w sobotę idziemy na urodzinki do jej koleżanki Mai ;-). I mówiłam, że dziś po pracy będę później, bo jadę kupić prezent. No i dziś Lenka mówi, że mama będzie później bo po prezent itd. I pyta się "co kupisz?" a ja mówię, że nie wiem, zobaczę i pytam się jej co mam kupić, a Lenka od razu "taką suszarkę do włosów i bębenek do grania";-))) Skąd ona na to wpadła? ;-). I jeszcze od rana mówiła, że nie mam isć do pracy bo chciałaby ciastoliną się pobawić, ja mówię,że już nie mam czasu, że muszę iść itd., a ona na to "to zapytam tatusia" ;-). Szok, że tyle pomysłów, mysli kryje się już w takiem małej główce.
zobacz wątek