Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 40
Ja próbowałam poszukać w Straszynie takiego do którego mogłabym Madzię prowadzić tak na 3-4 godzinki ale nie ma. Tzn mogłabym ją zabierać ale płaciłabym jak za pełną liczbę godzin a nie stać nas na...
rozwiń
Ja próbowałam poszukać w Straszynie takiego do którego mogłabym Madzię prowadzić tak na 3-4 godzinki ale nie ma. Tzn mogłabym ją zabierać ale płaciłabym jak za pełną liczbę godzin a nie stać nas na to z jednej pensji. Także się tylko przeszłyśmy po przedszkolach. Madzia bardzo chciała zostać w jednym pani pozwoliła jej wejść i się pobawić to nawet się na mnie nie obejrzała tylko poleciała się bawić i nie chciała wyjść. Po wyjściu zawołała siusiu na trawkę bo dzieci nie miały pieluch i od tej pory jest w majteczkach. Nie woła ale jak ją wysadzam co godzinkę to za każdym razem już robi. Także na te kilka dni były dwie wpadki więc myślę, że nieźle. Po nocy dzisiaj sucha pielucha.
zobacz wątek