Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 40
Ojej, współczuję wam tego płaczu dzieciaczków. To musi być cholernie trudne...ech, ale co zrobić...
U nas drugi dzień też ok, poszła chętnie bez płaczu, powiedziała, że mam przyjść po...
Ojej, współczuję wam tego płaczu dzieciaczków. To musi być cholernie trudne...ech, ale co zrobić...
U nas drugi dzień też ok, poszła chętnie bez płaczu, powiedziała, że mam przyjść po nią później. Także super.
zobacz wątek