Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 40
Cześć dziewczynki!
Aniak - pewnie biedny Mikołaj tak się stresuje tez i przez te ugryzienia. No, ja też nie rozumiem skąd takie głupie pomysły i agresja w dzieciach. Penie jednak z domu......
rozwiń
Cześć dziewczynki!
Aniak - pewnie biedny Mikołaj tak się stresuje tez i przez te ugryzienia. No, ja też nie rozumiem skąd takie głupie pomysły i agresja w dzieciach. Penie jednak z domu... Myślę, że jak rodzice dają np. klapsy to dziecko też się takiego zachowania uczy. Ja nie biję Lenki - w ogóle, jest tylko sysyem kar i nagród, podniesiony głos itd. Zresztą ja mam grzeczne dziecko to też inaczej. No i pewnie rodzice właśnie nie zwracaja uwagi i nie tłumaczą dzieciom jak zachowuje się agesywnie. A takie maluchy jeszcze nie potarfią sobie radzić ze swoimi emocjami. Stąd pewnie uderzą itd. Oj sama nie wiem. ale bym sie wkur... na maxa jakby mi dziecko pogryzione przyszło. Ech...
Dagmarka - cieszę się że Laura już lepiej się czuje w przedszkolu.
U nas nadal super. Oby tak dalej. Lenka radosna wybiega z przedszkola i oczywiście nie chce opowiadać, a jesli to robi to zmyśla. Ale wiem że jest fanie - to akurat mówi ;-).
Wczoraj było zebranie - też w związku z tymi zajęciami.
Przede wszystkim Panie powiedziały, że wyjątkowa grupa maluchów w tym roku, bo już 3 dnia wczoraj nikt nie płakał, wszystkie dzieci jedzą - mniej, więcej, ale jedzą i nawet iektóre dokładki chcą. Leżakowania nie ma w tym tyg., ale mówia, że też czują że z tym problemów nie będzie. Wczoraj byli pierwsz raz na dworzu i też super. Ogólnie b. chwaliły dzieci. Wiadomo, nad paroma rzeczami tzreba popracować - przede wszystkim samodzielność, ale jak na pierwszy tydzień to jest super.
A co do zajęć. Powiem Wam, że trochę dyrektorka nas uspokoiła. No i rzeczywiście niestety nie będzie na razie żadnych zajęć. Na nasze "buuu ;-)" zaczęła tłumaczyć, że strasznie ją irytuje ta trochę rozdmuchana sprawa, że przecież nauczanie przedszkolne na angielskim się nie kończy, że przecież i tak dla takich maluchów to bardziej zabawa angielskim a nie nauka. Że fakt - rytmiki szkoda i będą kombinować żeby coś z tym zrobić. Jeśli znajdzie kogoś na działaności, kto mógłby wystawiać rachunek za to, to może z Rady Rodziców byśmy to opłacali, najwyżej troszkę się tą opłatę podniesie. Ale to wszytsko póki co w planowaniu. Nasza wiceprezydet Gdyni się sprawą przejęła i kazała wszytskim dyrektorom przedskzoli zrobić plan, jakie zajecia itd. są wymagane i może z budżetu miasta to pójdzie - wiadomo nie wszytskie zajęcia ale może coś. Ale to pewnie dopiero od nowego roku budżetowego. W każdym razie nas uspokajała, że jeszcze może wszytsko się zmienić itd. I przede wszystkim mówiła, że ją to denerwuje, że przecież ona ma świetny personel, z wyższym wykształceniem i to te nauczycieki nauczają dzieci. Że przecież dzieci nie są puszczone samopas, tylko cały czas przez zabawę się uczą i się rozwijają. Że panie też z dziećmi tańczą, śpiewają - może mniej fachowo, ale jest super. I te zajęcia dodatkowe to nie jest najważniejsza sprawa tylko dodatek. I że nie ruzumie tez przedszkoli gdzie tych zajęć jest pełno, bo dzieci nie mają czasu na własnie zabawę, która też uczy. Że dla niej dla 3-latów to tylko właśnie rytmika i elementy logopedii są ważne. Angielski dopiero dla 4 latków wprowadza. Także zobaczymy. Dałam jej namiar na Edumuzykę - może Pani Magda zgodziłaby sie prowadzić rytmikę w przedszolu i właśnie byśmy poprzez Radę Rodziców za to płacili.
Poruszony był też temat właśnie RR - wyobraźcie sobie, że nie każdy rodzic płaci, bo to nie jest niby obowiązkowe - 30 zł./m-c. A z tych pieniędzy są tez kupowane np. prezenty świąteczne, teatrzyki w przedszkolu itd. I że to dla każdego dziecka, żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony - nawet dziecko rodziców którzy nie płacą. To trzeba być bezczelnym, żeby żerować na innych rodzicach i mieć w tyłku tą opłatę.
zobacz wątek