Re: GRUDNIOWE MAMY 2010 CZ. 40
Cześć,
no ja od tygodnia chora. Dziś już musiałam iść do pracy, ale nadal katar. A skończyło się u mnie na antybiotyku - mam swoję teorię, że to po szczepieniu na grypę tak mnie rozłożyło na...
rozwiń
Cześć,
no ja od tygodnia chora. Dziś już musiałam iść do pracy, ale nadal katar. A skończyło się u mnie na antybiotyku - mam swoję teorię, że to po szczepieniu na grypę tak mnie rozłożyło na łopatki. 1,5 tyg. po szczepieniu zachorowałam. Masakra jakaś - więcej się nie szczepię.
Lenka na szczęście zdrowa tfu tfu. I w szoku jestem, bo jeśli nic sie nie przypałęta i jutro pójdzie do przedszkola, to będzie miała 3 tyg. ciągiem obecność - wow! ;-)))
Mała zadowolona z przedszkola, ale w dalszym ciągu nic, kompletnie nic nie je. I ewidentnie robi to z przekory - widzi zainteresowanie nasze i pań. Więc od poniedziałku razem z paniami ustaliliśmy, że już się tym nie pałujemy, nie gadamy o tym, nie wypytaujemy. I teraz Lenka w szoku, pierwsze co jak nas widzi po przedszkolu, to mów, że nic nie jadła, a my zero reakcij. Mam nadzieję, że to przyniesie jakiś skutek, bo szoka dziecka. System nagród zupełnie się nie sprawdził - najlepsza obietnica nagrody nie działa. Jak wraca jest baardzo głodna i upomnia się o jedzenie.
zobacz wątek