Re: czy któraś z Was pracuje w przedszkolu?
Na prawdę Dagmarko, nie załamuj się tylko działaj - do lekarza. Wysoka prolaktyna to jeszcze nie dramat, da się leczyć, naprawić itd.
Ja jestem od poniedziałku zdołowana,...
rozwiń
Na prawdę Dagmarko, nie załamuj się tylko działaj - do lekarza. Wysoka prolaktyna to jeszcze nie dramat, da się leczyć, naprawić itd.
Ja jestem od poniedziałku zdołowana, cały czas myślę o tym. W pracy robimy zrzutkę dla żony naszego kolegi z pracy. Dziewczyna 33 lata ma ostrą białaczkę. 2 małych dzieci! Przyjmuje teraz najmocniejszą chemię, jak nie pomoże to przeszczep szpiku. Jakies takie dziwne wytyczne w PL są, że do 35 r.ż. najpierw dają chemię, a potem dopiero przeszczep - na szczęście jest dawca, jej brat.
Ale ogólnie cięzka sprawa, leczenie może trwać rok - oby z tego tylko wyszła. Zrzucamy się, bo tylko tak możemy pomóc, a kasa rozchodzi się im teraz w zastraszjący sposób, jakies leki sprowadza z niemiec, opiekunka dla dzieci (on musi pracować)...niestety polskie realia i łapówki dla lekarzy (krew mnie zalewa na samą myśl, że tyle teraz zarabiają, a jeszcze trzeba w łapę im dawać...z****ny obowiązek leczyć, ale jak widać różnie leczą w zależności od portfela pacjenta).
Takze dziewczyny - oby tylko takie, nasze małe czy średnie zmartwienia. Wszystko to nic, kiedy zdrowie jest. Co ta biedna dziewczyna teraz musi przeżywać, jak musi się bać, czy jej dzieci będą miały matkę...życie jest takie nie fair!
Sorry, że tak z rana przygniotłam tematem...
zobacz wątek