Odpowiadasz na:

Re: grudniowe mamusie

Cześć ;-)
Lidka - poobserwuj. Być moze bóle wzrostowe. Hmm. Ja nie wiem czy bym poszła z tym do lekarza, może przy okazji jakiejśc wizyty. Ale specjalnie to chyba nie.

Aniewa.... rozwiń

Cześć ;-)
Lidka - poobserwuj. Być moze bóle wzrostowe. Hmm. Ja nie wiem czy bym poszła z tym do lekarza, może przy okazji jakiejśc wizyty. Ale specjalnie to chyba nie.

Aniewa. Dobrze, że w przedszkolu już lepiej. A podejście Pani się zmieniło? Mam nadzieję, że tak.
Co do zasypiania. Od długiego czasu z tym problemu nie mamy, nauczyliśmy ją. I wygląda to tak, że o 19 kolacja, ok 19:30 kąpiel i mycie zębów. Po 20 jest w łóżku, buziaki, przypominanie o tym żeby nie sikała do łóżka (bo niestety ostatnio parę razy zrobiła) itd. Gasimy światło i wychodzimy. Zawsze bez problemu zamykaliśmy drzwi, od kolo miesiąca prosi, żeby zostawić uchylone. No i sobie nasza piosenkarka śpiewa w łóżku, opowiada pluszakom dzień itd. Zasypia ok 20:30, czasem później. No i czasem zanim zaśnie zawoła, a to pić, a to o coś chce zapytać itd. Ale nie ma problemu.
ALE budzi się w nocy. To od urodzenia trwa. Nocy w całości przespanych było na prawdę niewiele. I też do pracy wstajemy - dlatego rozumiem twój ból. Czasem budzi się tylko raz na siku (to luz), ale czasem 3-5 razy nawet i woła, a to coś chce, a tu sie coś śniło, mam przytulić, być znią, chce iść do nas do łóżka itd. Na szczęście takie hardcorowe akcje są rzadko, ale są. Dziś np. była gorsza noc. Jak szliśmy spać ok 23 to na śpiocha wysadziłam ją na siku, bo miałam nadzieję, że dzięki temu my pośpimy do tej 6, do budzika. Ale niestey ok 1 krzyknęła przez sen, poszłam sprawdzić co i jak, i się rodzbudziła, chciała na rączki, odmówiłam, pogłaskałam i powiedziałam, żeby przytuliła pluszaka i spała, wróciłam do łóżka i 15 min. późnie wołała, że chce siku, zrobiła i zaprowadziłam do łóżka. Poszłam spać i za parę minut przyszłą do nas - jak nigdy, bo sama do nas nie przychodzi, woła do siebie i czasem prosi żebyśmy ją wzieli, a dziś sama przyszła. Byłam tak zmęczona, że się zgodziłam. Po paru godzinach budzi mnie "mamusiu, mamusiu, czy ja mam pająka w skarpetce?" Oczywiście zdziwiona powiedziałam, że nie, że jest zima i pająków nie ma. Na co moja mądralińska zaczęła się śmiać i powiedziała "mamusiu głupotki gadasz, przecież pająki zawsze są" No i weź tu dyskutuj w nocy ;-). Kazałam jej spać, albo idzie do siebie hehe - zadziałało i spała dalej. Ale tyle razy rozbudzana o 6 byłam zmęczona.
Ale i tak jest o wiele lepiej już u nas z tym spaniem niż parę m-cy temu. Ok października chyba, a może i wrzesnia się wkurzyłam i powiedziałam jej, że tak być nie może, ża ma spac całe noce, a nie non stop nas budzić. Może wstawać w nocy tylko na siku. I zadziałał unas system naklejkowy - za każdą przespaną ładnie noc naklejka (chodziło mi o to, że noc bez jęczenia, wołania, wymuszania bycia z nią itd., tylko ewentualnie siku i wyrko), a za 5 naklejek nagroda np. gazetka. Zadziałało super. Jak będzie dalej tak jak dziś w nocy, to znowu do tego wrócę.

zobacz wątek
11 lat temu
~Michalowa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry