Re: GRUDNIOWE MAMY. CZ 19
a jak jeszcze Jacek się wygadał,że jestem położna to dopiero doktorek miał szyderczy usmieszek....dodam,że była 21:30.....ąż załuję,że nie powiedziałam mu,że jakbyśmy przyszli o np.2 w nocy bo...
rozwiń
a jak jeszcze Jacek się wygadał,że jestem położna to dopiero doktorek miał szyderczy usmieszek....dodam,że była 21:30.....ąż załuję,że nie powiedziałam mu,że jakbyśmy przyszli o np.2 w nocy bo dziecko by gorączkowało albo wymiotowała to nie było by mu tak juz wesoło......aż żałujęm że się nie odezwałam...
zobacz wątek