Widok

GWSH to żart!!!

Jestem na ostatnim roku politologii i dziennikarstwa. Jestem tą szkoła co najmniej zmęczona! Ta uczelnia nie dba o studenta, rozczarowanie moje sięgnęło zaenitu. Gdy rozpoczęłam zajęcia na 3 roku, już na pierwszym wykładzie, ja i moja grupa dowiedzieliśmy się, że nasz wydział już nie istnieje, zostaliśmy przeniesieni do europeistyki- ot tak sobie (pozniej sie okazalo, ze szkole nie bylo stac na utrzymanie tego wydziału)- ale co mnie to obchodzi...gdy przychodzilam do tej szkoly bylam w 100% przekonana, że ukończę ją na wydziale politologii, a nie europeistyki!! Nikt nie raczył nas nawet poinformować telefonicznie, listownie, badz mailowo o tym, że wrzucają nas do jednego worka. Zmeniła nam sie oczywiscie pani dziekan, która nie raczyla sie nawet pofatygowac do nas na zajecia, aby nam zakomunikować, że od teraz bdzie nasza nowa dziekan i z kazda sprawa mamy kierowac sie do niej. Do dnia dzisiejszego nie wiem jak ta kobieta wyglada. Nadomiar złego nowe panie w dziekanacie są straszne, siedzą na d*pie popijając kawke, cięzko jest im podac plan zajęc (nawet przez telefon) albo wstawić pieczątke. One sa dla nas czy my dla nich? W ciągu tygodnia ciężko jest zobaczyć żywą dusze na tej uczelni, nawet bufet jest nieczynny, postawili jakiś śmieszny automat z batonami. Zastanawiam się za co ja płace takie wysokie czesne, bo chyba nie za wysoki poziom nauczania oraz za to aby w sali wykładowej było ciepło.... jesli ktos sie zastanawia nad wyborem uczelni, w 100% ją odradzam!!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wydział jest mało istotny. Kierunku Ci chyba nie zmienili,a to jest najważniejsze - wydział mógłby się nawet nazywać Nauki o Morzu a i tak nie miało by to znaczenia. W sumie to Europeistyka chyba i tak lepiej brzmi niż Politologia. Może ktoś się wtedy z lituje jak będziesz szukać pracy.. Jeśli prowadzenie trzech Wydziałów GWSH się nie opłacało to chyba była to dobra decyzja...dziwne to wszystko jakieś co piszesz. W czasie moich studiów na uczelni publicznej dziekan zmieniał mi się trzy razy i jakoś nikt nie wymagał od niego by przychodził do mnie na zajęcia zakomunikować, że jest! Jak odwiedzasz dziekanat to sama o tym dobrze wiesz. Jeśli umiesz trafić.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
do góry