Gazownik - potrzebna porada.
Wczoraj przyszły dysze na propan/butan i uruchomiłem wreszcie kuchenkę gazową. Wcześniej przerobiłem jej przyłącze, żeby wąż nie szedł za plecami piekarnika - czyli jest zrobiony fragment z rur...
rozwiń
Wczoraj przyszły dysze na propan/butan i uruchomiłem wreszcie kuchenkę gazową. Wcześniej przerobiłem jej przyłącze, żeby wąż nie szedł za plecami piekarnika - czyli jest zrobiony fragment z rur miedzianych (φ15mm) a dopiero później, w strefie "chłodnej", jest podłączony typowy wąż od gazu (niezbrojony) o długości ok. 1,2 m.
Sprawdziłem szczelność, odpaliłem, działa.
Zauważyłem jednak, że po włączeniu wszystkich palników, zdecydowanie (rzędu 30%) zmniejsza się wielkość płomienia, co najlepiej widać na palniku zapalonym jako pierwszy. Jakby wydajność zasilania gazem była za niska.
Reduktor jest nówka-dziewica. 37 mBar o wydajności 1,5 kg/h.
W instrukcji kuchenki określają maksymalne zużycie gazu butlowego, na wszystkich palnikach łącznie poniżej 130g/h.
zobacz wątek