Re: Gdański ZKM a rowery
za to mi się zdarzylo prowadzić nawet 15 km i co jakoś żyje... przynajmniej nie musiałem wydawać na bilet Adamie
juz sobie wyobrażam jak sie jakiś szalony zdesperowany biker wpycha się z...
rozwiń
za to mi się zdarzylo prowadzić nawet 15 km i co jakoś żyje... przynajmniej nie musiałem wydawać na bilet Adamie
juz sobie wyobrażam jak sie jakiś szalony zdesperowany biker wpycha się z ufajzolonym rowerem do pełnego autobusu !
zostawiając błoto i smar na na wszystkich wokoło, a przy każdym hamowaniu uderza którąś cześcią roweru innych
zgadzam sie z moim "imiennikiem" w powiedzmy 99% bo nie wiem co sie kryje pod itp :P
przewozić rowery proszę bardzo ale tylko w przypadku gdy są warunki i to powinno byc dokladnie określone gdzieś tam...
BTW mój obecny rower psuć się nie ma prawa ;] a i tak ewentualna awaria niepozwalająca na jazdę w przypadku jej wystąpienia w lesie gdzies w piekiełku na przykład, nie zostanie ułatwiona tym, że gdzieś tam jeździ autobus przewożący rowery. awaria gdzies w 3M no problem jest SKM, na co ta batalia o ZKM nie wiem ;]
zobacz wątek