Widok
Gdańskie media prawdę ci powiedzą?
Nie jestem zwolennikiem medialnej mody na sensacje, stawiajacej na prymat wieści z wielkiego świata. Wolę fakty z najbliższego lokalnego podwórka. Ale okazuje się, że na temat polityki lokalnej mniej wiem niż na temat ogólnopolskiej.
Problem polega na tym, że media lokalne są słabe i podporządkowane jednej opcji politycznej i aż ociekają politpoprawnością. Włączysz TVPGdańsk i Panoramę a tam o tolerancji i wspaniałości multi-kulti = " Gdańsk jest miastem wielokulturowym" - kadzą sobie, że aż trudno oddychać.
Wiadomości lokalne są konkretne, ale powyrywane z kontekstu, a to uniemożliwia właściwą interpretację, bo ta zależy przecież od kontekstu. A marni lokalni dziennikarze na pełny kontekst się nie odważą., bo to byłoby groźne dla lokalnej władzy, z którą lepiej nie zadzierać. A o interpretacji newsa nie ma co marzyć.
Z rana włączam na wiadomości Radio Gdańsk, a ono potrafi jako główną sensacyjną wiadomość podać informację o wodowaniu jakiegoś kadłuba, w którym, po paru dniach, wykryte zostają jakieś usterki. Wodowanie jest tak ważne, że trafia potem do Dziennika Wieczornego. A drugą sensacyjną wiadomością okazuje się wystąpienie posła Neumana.
Dziennik Bałtycki, wiadomo niemiecka gazeta w języku polskim, też podlega jednej opcji, a w niej kuriozalne felietony pisuje zafiksowana na Unii Wolności jeszcze red. Szczepuła, rozpylająca po okolicy antypisowskie filipiki. A poza tym, to samo sporo jest drzew, ale tak ustawionych, że zasłaniają las.
Brak tu sprawnych intelektualnie i widzacych zjawiska w szerszej perspektywie oraz odważnych dziennikarzy i publicystów z prawdziwego zdarzenia.
Problem polega na tym, że media lokalne są słabe i podporządkowane jednej opcji politycznej i aż ociekają politpoprawnością. Włączysz TVPGdańsk i Panoramę a tam o tolerancji i wspaniałości multi-kulti = " Gdańsk jest miastem wielokulturowym" - kadzą sobie, że aż trudno oddychać.
Wiadomości lokalne są konkretne, ale powyrywane z kontekstu, a to uniemożliwia właściwą interpretację, bo ta zależy przecież od kontekstu. A marni lokalni dziennikarze na pełny kontekst się nie odważą., bo to byłoby groźne dla lokalnej władzy, z którą lepiej nie zadzierać. A o interpretacji newsa nie ma co marzyć.
Z rana włączam na wiadomości Radio Gdańsk, a ono potrafi jako główną sensacyjną wiadomość podać informację o wodowaniu jakiegoś kadłuba, w którym, po paru dniach, wykryte zostają jakieś usterki. Wodowanie jest tak ważne, że trafia potem do Dziennika Wieczornego. A drugą sensacyjną wiadomością okazuje się wystąpienie posła Neumana.
Dziennik Bałtycki, wiadomo niemiecka gazeta w języku polskim, też podlega jednej opcji, a w niej kuriozalne felietony pisuje zafiksowana na Unii Wolności jeszcze red. Szczepuła, rozpylająca po okolicy antypisowskie filipiki. A poza tym, to samo sporo jest drzew, ale tak ustawionych, że zasłaniają las.
Brak tu sprawnych intelektualnie i widzacych zjawiska w szerszej perspektywie oraz odważnych dziennikarzy i publicystów z prawdziwego zdarzenia.
@ZJ:
Cóż Ci szkodzi założyć własną stację radiową? Niechby nawet netową?
Masz łeb, masz czas.
Poczytuję sobie co jakiś czas Twojego bloga. Z wieloma Twoimi tezami się zgadzam, chociaż ideowo jestem bardzo od Ciebie daleki.
Ale jesteś człowiekiem myślącym. W przeciwieństwie do bytów forumowych typu "Skydiver".
Jakbyś nieco rozszerzył klapki na oczach.. i zaczął mówić ludzkim (tzn.. przystosowanym do publicznego Forum) językiem...
Ech.. marzenie ;)
Cóż Ci szkodzi założyć własną stację radiową? Niechby nawet netową?
Masz łeb, masz czas.
Poczytuję sobie co jakiś czas Twojego bloga. Z wieloma Twoimi tezami się zgadzam, chociaż ideowo jestem bardzo od Ciebie daleki.
Ale jesteś człowiekiem myślącym. W przeciwieństwie do bytów forumowych typu "Skydiver".
Jakbyś nieco rozszerzył klapki na oczach.. i zaczął mówić ludzkim (tzn.. przystosowanym do publicznego Forum) językiem...
Ech.. marzenie ;)
Klapki na oczy czasami trzeba założyć, żeby się nie rozpraszać rzeczami mało akurat istotnymi w danym momencie. Zadaniem języka jest mówienie prawdy, co można dowieść naukowo, ale żeby dowieść prawdy trzeba posługiwać się odpowiednim językiem. Tzw.ludzkim jezykiem można mówić o rzeczach z codziennego doświadczenia, a nauka nie jest rzeczą z codziennego doświadczenia i wymaga innego języka - prawda wymaga stosownego do danej dziedziny języka.
Mój blog opiera się na danych i hipotezach naukowych i nie da się zastosować innego języka, jeśli nie chce się zostać pisarzem science fiction, a ja nie mam ani takich ambicji ani talentu.
A co do stacji radiowych czy telewizyjnych, to nie lubię kłamstw i manipulacji oplacanych z moich własnych podatków. To się nazywa złodziestwo.
Mój blog opiera się na danych i hipotezach naukowych i nie da się zastosować innego języka, jeśli nie chce się zostać pisarzem science fiction, a ja nie mam ani takich ambicji ani talentu.
A co do stacji radiowych czy telewizyjnych, to nie lubię kłamstw i manipulacji oplacanych z moich własnych podatków. To się nazywa złodziestwo.
> prawda wymaga stosownego do danej dziedziny języka
Problem w tym, że język jest nieadekwatny do nośnika na którym go używasz.
Jeśli po każdym swoim wpisie masturbujesz się z myślą.."jaki jestem genialny".. to ok. Nic mi do tego.
Ale jeśli NAPRAWDĘ chcesz coś przekazać, zmień język. Nie raz Ci to pisałem.. Nadaremno :/
Problem w tym, że język jest nieadekwatny do nośnika na którym go używasz.
Jeśli po każdym swoim wpisie masturbujesz się z myślą.."jaki jestem genialny".. to ok. Nic mi do tego.
Ale jeśli NAPRAWDĘ chcesz coś przekazać, zmień język. Nie raz Ci to pisałem.. Nadaremno :/
Ja twierdzę, że język ma swoje ograniczenia. Jeśli chcę pisać poezję muszę zastosować jężyk poetycki, nie stosowany na codzień. A najlepiej zademonstruj na własnym przykladzie, jak dostosować język do typu przekazu, który mnie interesuje.
Ja mam gotowy tekst na temat ukladu postkomunistycznego, który niedługo wrzucę, a którego nie da się skonstruować inaczej, jeżeli ma być to tekst mieszczący się w krótkiej formie. A już z pewnością takiego tekstu, mimo iż krótki, nie da się zamieścić na jakimś Twitterze czy innym Faceboooku.
Ja mam gotowy tekst na temat ukladu postkomunistycznego, który niedługo wrzucę, a którego nie da się skonstruować inaczej, jeżeli ma być to tekst mieszczący się w krótkiej formie. A już z pewnością takiego tekstu, mimo iż krótki, nie da się zamieścić na jakimś Twitterze czy innym Faceboooku.
> zademonstruj na własnym przykladzie, jak dostosować język do typu przekazu, który mnie interesuje.
Przykładów masz setki, ale zapewne nie jest to typ przekazu, który ciebie interesuje.
Ciebie interesuje dysputa akademicka - a Forum nie jest miejscem na nią.
Stąd mój zarzut o nieadekwatność języka do nośnika.
> mam gotowy tekst na temat ukladu postkomunistycznego, który niedługo wrzucę,
Skoro masz gotowy.. to na co czekasz? Na 13/12? Żeby zrobić komentarz "rocznicowy"?
Zaczynam podejrzewać, że mój "masturbacyjny" żart, wcale żartem nie jest ;]
Przykładów masz setki, ale zapewne nie jest to typ przekazu, który ciebie interesuje.
Ciebie interesuje dysputa akademicka - a Forum nie jest miejscem na nią.
Stąd mój zarzut o nieadekwatność języka do nośnika.
> mam gotowy tekst na temat ukladu postkomunistycznego, który niedługo wrzucę,
Skoro masz gotowy.. to na co czekasz? Na 13/12? Żeby zrobić komentarz "rocznicowy"?
Zaczynam podejrzewać, że mój "masturbacyjny" żart, wcale żartem nie jest ;]
Jest to forum polityczne. Polityka to działalność, którą można definjować albo jako troskę o dobro wspłólne, albo, w sposób bardziej formalny jako działalność ukierunkowaną na zdobycie władzy. Jak widzisz już na samym początku mamy problemy z ustaleniem zakresu pojęcie "polityka".
Dalej, jeśli chcemy dyskutować o polityce, to musimu mówić o celach zdobycia władzy i o środkach jakie do zdobycia służą i środkach utrzymywania władzy.
I takl to wygląda - trzeba mówić o całości problemu i używając odpowiednich pojęć. To tak jak z ciążą - nie można być częściowo w ciąży. Prwada jest prawdą jeśli jest cała.
A jeśli chodzi o tekst, to proszę bardzo, już go wrzucam. Trochę skrócony.
Dalej, jeśli chcemy dyskutować o polityce, to musimu mówić o celach zdobycia władzy i o środkach jakie do zdobycia służą i środkach utrzymywania władzy.
I takl to wygląda - trzeba mówić o całości problemu i używając odpowiednich pojęć. To tak jak z ciążą - nie można być częściowo w ciąży. Prwada jest prawdą jeśli jest cała.
A jeśli chodzi o tekst, to proszę bardzo, już go wrzucam. Trochę skrócony.