Re: Gdańskie schronisko prosi o pomoc...
byliśmy w ciapkowie :) zostawiliśmy rzeczy :)
jednak nie miałam odwagi oglądać psów... ;) wypakowaliśmy dobytek, zostawiliśmy w tym głównym budynku, chwilę porozmawialiśmy z...
rozwiń
byliśmy w ciapkowie :) zostawiliśmy rzeczy :)
jednak nie miałam odwagi oglądać psów... ;) wypakowaliśmy dobytek, zostawiliśmy w tym głównym budynku, chwilę porozmawialiśmy z pracującym tam Panem i pojechaliśmy :P
nie wiem czy to akurat byli wolontariusze wyprowadzający pieski na spacer czy też może przyszli właściciele - ale kilka psiaków było na smyczach i wychodziły poza schronisko :P
zobacz wątek