Re: Gdańskie schronisko prosi o pomoc...
Ja tez bym cos z chęcią komuś podrzuciła:)
Sama raczej miała bym problem z dotarciem do schroniska z powodu braku czasu:(
U nas jakiś czas temu błąkał się sympatyczny psiunio.Spał u...
rozwiń
Ja tez bym cos z chęcią komuś podrzuciła:)
Sama raczej miała bym problem z dotarciem do schroniska z powodu braku czasu:(
U nas jakiś czas temu błąkał się sympatyczny psiunio.Spał u nas pod domem jak było zimno i padało:( Zastanawialiśmy się nad przygarnięciem go,ale sami mieliśmy wtedy da psiaki(jeden niestety odszedł miesiąc temu ze starości-miał juz 18 lat) i nie dali byśmy sobie rady.... Zadzwoniliśmy do schroniska i go zabrali.Ciężko było patrzeć jak biedaczek codziennie rano stoi i czeka aż ktoś do niego zejdzie.Tam przynajmniej ma dach nad głową
zobacz wątek