Widok
Na początku roku szkolnego zwalnia się bardzo dużo miejsc. Bardzo dużo rodziców wypisuje swoje dzieci już we wrześniu, bo płaczą/chorują itp. Aż do końca roku kalendarzowego imiona na szafeczkach zmieniają się co chwilę, dużo dzieci odchodzi, dużo przychodzi. W styczniu sytuacja się już normuje, ale jeśli dziecko jest wysoko na liście i nie dostanie się we wrześniu, to jest jeszcze spora szansa, że do końca roku kalendarzowego miejsce się znajdzie.