Uwielbiam ten dźwięk.
Ten skowyt bolszewickich frustratów o poranku.
Ta poezja „kanalii” i „zdradzieckich mord”.
I ze wygrali.... tak jak wtedy gdy Morawiecki damskim głosem w...
rozwiń
Uwielbiam ten dźwięk.
Ten skowyt bolszewickich frustratów o poranku.
Ta poezja „kanalii” i „zdradzieckich mord”.
I ze wygrali.... tak jak wtedy gdy Morawiecki damskim głosem w TVP odwoływał to, co powiedział, bo wstyd mu było swoim.
Potem kolejny raz kłamał o Majchrowskim.
Albo Plazynski w Gdansku i jeszcze następny bolszewicki pis-kłamca w Radomiu. Coś pięknego...
I jeszcze teraz ujadający od rana Ratlerek....
To mnie tak uspokaja.....
zobacz wątek