Widok
ja byłam w bobasie i bardzo mi sie podobalo (mężowi zresztą też) - bardzo fajne podejscie, babeczka nie tylko przygotowuje do porodu czy przedstawia podstawy pielegnacji maluszka (cwiczenia na lalkach) ale rowniez duzo mowi o rozwoju dziecka w pierwszych miesiacach, jakie choroby moga byc, na co zwracac uwage (np. jak rozpoznac wzmozone lub obnizone napiecie miesniowe), jest spotkanie z laryngologiem (wyklad o pierwszym "mowieniu" dziecka itd), z przedstawicielem banku komorek macierzystych (mozna sie dowiedziec o co w tym chodzi) oraz prezentacja jednej firmy wozkow dzieciecych.
Sporo o karmieniu piersia (Pani Basia prowadzi poradnie laktacyjna) i jak radzic sobie z ewentualnymi problemami z karmieniem.
Hmmm co jeszcze - dostaje sie materialy na plytce z roznymi poradnikami, z jadlospisem mamy karmiacej, troche o szczepieniach, jak np. robic masaz aby nie bylo potrezbne nacinanie krocza.
Na cwiczeniach Panowie ucza sie masazu, ktory lagodzi bol podczas porodu (mnie maz do tej pory masuje jak mnie bola plecy), mozna posluchac bicia serduszka dziecka.
Wiadomo sa tez jakies minusy ale jak dla nas bylo OK i zawsze bede polecala ta SR. Takim malym minusem bylo to ze na poczatku p.Basia wydala mi sie bardzo zarozumiala (co to nie ona) ale po kazdym nastepnym spotkaniu to wrazenie malalo :)
Zawsze chetnie odpowiada na pytania i sluzy dobra rada --> do tej pory jak mamy problem z maluszkiem to dzwonimy do p.Basi aby sie poradzic :)
Sporo o karmieniu piersia (Pani Basia prowadzi poradnie laktacyjna) i jak radzic sobie z ewentualnymi problemami z karmieniem.
Hmmm co jeszcze - dostaje sie materialy na plytce z roznymi poradnikami, z jadlospisem mamy karmiacej, troche o szczepieniach, jak np. robic masaz aby nie bylo potrezbne nacinanie krocza.
Na cwiczeniach Panowie ucza sie masazu, ktory lagodzi bol podczas porodu (mnie maz do tej pory masuje jak mnie bola plecy), mozna posluchac bicia serduszka dziecka.
Wiadomo sa tez jakies minusy ale jak dla nas bylo OK i zawsze bede polecala ta SR. Takim malym minusem bylo to ze na poczatku p.Basia wydala mi sie bardzo zarozumiala (co to nie ona) ale po kazdym nastepnym spotkaniu to wrazenie malalo :)
Zawsze chetnie odpowiada na pytania i sluzy dobra rada --> do tej pory jak mamy problem z maluszkiem to dzwonimy do p.Basi aby sie poradzic :)
A ja powiem tak: zależy czego oczekujesz od szkoły. Z perspektywy czasu żałuje że nie chodziłam gdzieś gdzie były super przygotowania do samego porodu: ćwiczenia, pozycje, oddechy.
Chodziłam do szkoły Iwony i jeżeli chodzi o teorię - zarówno dot. porodu jak i wszystkiego po to super. Ale uważam że bardziej przydałyby się ćwiczenia na poród. Tego mi najbardziej brakowało.
Chodziłam do szkoły Iwony i jeżeli chodzi o teorię - zarówno dot. porodu jak i wszystkiego po to super. Ale uważam że bardziej przydałyby się ćwiczenia na poród. Tego mi najbardziej brakowało.
Ja chodziłam do Super Mamy na Karwinach, generalnie jestem zadowolona, ja najwięcej skorzystałam z zajęć dotyczących pielęgnacji malucha i wszystkiego co z nim związane.
Zajęcia z porodu- te teoretyczne i praktyczne mnie się nie przydały, bo moja akcja porodowa trwała 25minut... a tyle się nasłuchałam o fazach porodu, że to trwa, a praktyka okazała się zupełnie inna:)
Zajęcia z porodu- te teoretyczne i praktyczne mnie się nie przydały, bo moja akcja porodowa trwała 25minut... a tyle się nasłuchałam o fazach porodu, że to trwa, a praktyka okazała się zupełnie inna:)
O alergia, chorobach, szczepieniach, pielęgnacji i w ogóle cała teoria super. porobiłam sobie notatki i po porodzie faktycznie do nich zaglądałam jak coś mnie niepokoiło.
Kąpiel, przewijanie, ubieranie było "na sucho" i Iwona tylko pokazywał. Ale wiem że coś zmienia w programie zajęć i nie wiem czy dalej jest tak samo (ja chodziłam rok temu).
Kąpiel, przewijanie, ubieranie było "na sucho" i Iwona tylko pokazywał. Ale wiem że coś zmienia w programie zajęć i nie wiem czy dalej jest tak samo (ja chodziłam rok temu).
Ja chodzilam do szkoły Iwony i ogólnie smiechy chichy atmosfera fajna ale nic praktycznego sie nie dowiedzialam czego nie przeczytałam w gazetkach dla mam. A w szpitalu jak poszłam rodzić złapali się za głowe jak sie zapytali gdzie chodziłam do szkoły rodzenia, powiedzieli " o boże następna pewnie nic nie będzie wiedzieć". Także Iwona super babka uśmiechnięta, dowcipna ale moim zdaniem są lepsze szkoły.
co do przygotowań do porodu to w bobasie były cwiczenia z oddychania oraz pod koniec ciazy cwiczylysmy parcie; oprocz tego ogladalismy dwa filmy z porodu SN i CC (w trakcie bylo tlumaczone co i jak);
Pani Basia tłumaczyła jakie pozycje mozna przyjac itp - no i zawsze wrato pytac bo nie zawsze wszystko udaje sie powiedziec w ciagu zajec :)
Pani Basia tłumaczyła jakie pozycje mozna przyjac itp - no i zawsze wrato pytac bo nie zawsze wszystko udaje sie powiedziec w ciagu zajec :)
Chodziłam do bobasa i jestem zadowolona - teoria, ćwiczenia, praktyki z lalą :) obszernie do bólu. Dodatkowy plus do p. Basi w razie czego można dzwonić bez mała o każdej porze dnia i nocy ( z rozsądkiem) osobiście chodziłam przed pierwszym dzieckiem z mężem, który od początku nie widział się na porodówce a po zajęciach w sr nie było mowy żeby go z stamtąd wyprosić :) po drugim porodzie /cc chodziłam do p Basi na laser na zmniejszenie i lepsze zagojenie blizny. Poza tym pojechaliśmy z maluchami i sprawdziła prawidłowość wszelkich odruchów i np pokazała mi jak robić masaż maluchowi po cc - nieplanowanej.