Widok

Gdzie można uzyslkać dobry kredyt na wesele?

Wesele Temat dostępny też na forum:
Mam pytanie: czy ktoś z was ie, gdzie można uzyskać dobry kredyt na wesele? Który bank oferuje korzystne oprocentowanie, daje możliwość wcześniejszej spłaty - całości bądź części sumy - bez dodatkowych opłat?
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
żaden bank nie oferuje korzystnego oprocentowania,,, za kredyty konsumpcyjne wszędzie się płaci straszne odsetki,,,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
kOMU WOGÓLE PRZYCHODZI DO GŁOWY ZACIĄGNIĘCIE KREDYTU NA WESELE ?? :-/ jEŚLI SIĘ NIE MA KASY NA WESELE TO POCO JE WYPRAWIAĆ. cO TO BĘDZIE JAK BĘDZIECIE CHCIELI KUPIĆ MIESZKANIE... JAK DLA MNIE ŚMIESZNE. jAKBYM NIE MIALA KASY NA WESELE TO BYM ZROBIŁA SKROMNY OBIAD U MNIE LUB U RODZINY W DOMU (POSZUKALABYM KTO MA WIECEJ MIEJSCA) A NIE PAKOWALA SIE JESZCZE W DŁUGI PO TO ZEBY PRZYSZLI SIE NAJESC I POTANCZYC. TO MA BYC WASZ DZIEN I JAK WAS NA TO NIE STAC TO MOZNA ZORGANIZOWAC TO INACZEJ BEZ WYDAWANIA NIE WIADOMO ILU PIENIEDZY.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
zgadzam się, Po slubie też Was czekają wydatki - mieszkanie, potem dzieci a tu jeszcze spłacanie kredytu. a jesli bedziecie chcieli wziać kredyt mieszkaniowy tro w bankach sprawdzaja czy macie inne kredyty i moze Wam to zmniejszyc zdolność. Ja tez bym nie robiła gdybym nie miała kasy....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Myślę, że krytykowanie nie jest odpowiednie. Nie każdemu mamusia czy tatuś dołożą lub zapłacą za całe wesele, ale jak przychodzi co, do czego to każda chce mieć wesele, wystąpić w swojej wymarzonej sukni. Może mieszkanie już mają, a kredyt chcą wziąć mały? Zamiast doradzić, najłatwiej jest skrytykować.
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgadzam się z panną Borgio. Zanim otworzyłam posta, to już wiedziałam, że będzie krytyka...
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
no z tym że nie każdemu wesele zrobia rodzice to sie zgadzam bo akurat moi nie byliby w stanie dołożyć mi ani złotówki a na weselu aż tak mi nie żależy bo nie należę do kobiet które o tym marzą więc po to to uogólnianie że każda marzy.... jakoś nigdy nie marzyłam o weselu i sukni bo ślub nie jest moim życiowym celem, będzie to będzie a jak nie to zrobie obiad weselny. Bardziej liczy sie dla mnie mieszkanie i jego urządzenie :)
Pozdrawiam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niestety nie pomogę
jedyny kredyt gotówkowy jaki wzięłam był w mbanku - co do kosztów to generalnie są porównywalne w różnych bankach
przedterminowa spłata jest jak najbardziej bezpłatna - ja nawet spłacam go w ten sposób, że płacę tę przydzieloną ratę, a oprócz tego dodatkowo powiedzmy 100zł (przez co mam obniżone kolejne raty, a odsetki naliczane są od mniejszych kwot)

jeśli chodzi o typowo ślubno/weselny kredyt, to nic nie wiem
dziś jednak w oczy rzucił mi się artykuł na wyborczej - http://wyborcza.pl/1,75478,8746416,Duzy_druk_daje__drobny_odbiera.html z którego można wyczytać, że np. BNP Paribas Fortis, który ma w ofercie typowo weselny kredyt daje go osobom, które zarabiają powyżej 2tys na rękę albo... po przedstawieniu zaświadczenia z USC o ślubie!!! niezłe, co?;) zrozumiałabym to zaświadczenie, które dostaje sie np. do ślubu konkordatowego, ale o tym, że się jest małżeństwem, to beka:)

co do komentujących - zauważyliście, ze koleżanka myśli o przedterminowej spłacie? może chce spłacić kredyt "kopertami" (ciekawe, ile z was liczy, czy wesele wam się "zwróci")
a może pracuje na zlecenia i robi teraz duże zlecenie, a kasę bedzie miała dopiero w lutym?
bezsensowne komentarze, które nic nie wnoszą...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bezsensowne jest branie kredytu na wesele - z definicji. Nie masz kasy - wypraw na tyle, na ile cię stać. Dostaniesz kasę później? Zaplanuj ślub tak, aby wszystko się zgrało w czasie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
My wyszlismy z zalozenia ze lepiej poczekac ze slubem troche dluzej i na spokojnie sobie odlozyc pieniadze na wesele i jest ok. Ale jak komus sie spieszy i chce wziasc kredyt to jego sprawa.
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie chce wdawać się w dyskusje o celowości lub nie kredytu... Decyzja jest trudna, liczymy na częściowy zwrot z kopert, a wesele wprawiamy w dużej mierze za własny koszt. Ale trzeba mieć na wyłożenie - większość opłat jest zaraz po weselu. No, na razie myślimy, jak to rozwiązać.
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tu narzeczony. Drodzy Państwo, sprawa wygląda następująco - brakuje nam jakieś 15 tys, by zapiąć budżet. Tzn. to są opłaty, które musimy zapłacić po ślubie, ale nie chcemy iść do ołtarza z niepewnością, czy tyle dostaniemy w kopertach. Więc myślimy o pożyczce.



Co do tych z was, którzy radzą - nie masz kasy, nie rób wesela, albo minimalistyczne, skromne. Takie myslenie jest dla nas nie do przyjęcia.



Rzeczywiscie, jestesmy z rodzin, w których sie nie przelewa, a zarabiamy tyle, że co miesiąc możemy kupić co najwyżej jedną rzecz (obrączki, suknię itp.). Ale czy z tego powodu mamy rezygnować z tego, czego bardzo chcemy - z hucznej zabawy - z całą rodziną i wszystkimi przyjaciółmi. Mamy teraz s**** w portki z powodu pieniędzy, możliwości zadłużenia po ślubie? Jestem pewny, że po ślubie byśmy pluli sobie w brodę, bo okazałoby się, że w prezentach dostaniemy ponad 10 tys., a te kilka tys spokojnie spłacilibyśmy w kilka miesięcy - byśmy cholernie żałowali, że mamy te pieniądze, a zabawę - jedyną w życiu - straciliśmy z powodu strachu przed ryzykiem... czyli tchórzostwa.



Więc jesteśmy zdecydowani ryzykować - robimy z*******e weselisko, w podróż poślubną jedziemy do Barcelony. Na pohyleb mieszczaństwu:D



Znamy co najmniej kilka małżeństw, które ze strachu o kasę nie pojechały w podróż poślubną - dziś bardzo żałują - zarabiają tyle po latach, że z palcem nie powiem gdzie, mogliby to spłacić - i mówią nam - "weźcie racjonalny długi i ryzykujcie - raz w życiu taka impreza"..



Im więcej się ryzykuje, tym więcej się od życia dostaje! Wie o tym ten, kto choć raz w życiu zaryzykował. Takie biadolenie - "nie masz kasy, to idź ze znajomymi do KFC" jest dla tych, co całe życie zbierają kasę i ciągle im brakuje ( nie mówiąc o hojności dla potrzebujących) - to nie dla nas.



Bez urazu. Pozdrawiam wszystkich.



Jesli chodzi o dobre rady... to radzę ryzykować, bo można przegapić życie... ze strachu.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
Narzeczony - opisujesz swoją sytuację i pytasz (niby retorycznie), czy z tego powodu masz rezygnować z tego, czego bardzo chcecie - z hucznej zabawy (...) czy macie "s**** w portki" z powodu pieniędzy i możliwości zadłużenia po ślubie". Mówisz również, że "jedyną w życiu" zabawę stracilibyście z powodu tchórzostwa.



Otóż usłysz, co następuje: zastaw się, a postaw się, to staropolski i durny zwyczaj. Jest też przysłowie "wyżej d*** nie podskakuj" i jego mniej cenzuralna wersja, której tu nie przytoczę. Odpowiedzi na twoje pytania: nr 1 - tak, właśnie z wymienionych przez ciebie powodów mądra osoba poczekałaby ze ślubem i weselem do momentu, gdy będzie wypłacalna. nr 2 - poczekanie z weselem lub rezygnacja z wielkiej imprezy nie byłaby tchórzostwem, tylko przejawem dojrzałości.



Miłego spłacania kredytu gotówkowego. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
dokładnie się zgadzam z Tobą Sosna,,,znam juz takich ludzi którzy tak postępowali zgodnie z zasadą "zastaw sie a postaw się" a teraz mają wiecej rat niż są w stanie zarobic...no ale cóż jak ktoś się potrafi dobrze bawić na swojej z*******ej imprezie na kredyt to powodzenia...potem będzie proza codziennego życia i spłacania z****iście oprocentowanego kredytu,,,:)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
zreszta w ogóle fajne podejmowanie ryzyka - spłace albo nie spłace,, ryzyko przy którym mozna zyskać to moze być zmiana pracy albo zainwestowanie w coś.,.. a nie zadłuzanie sie na wesele...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
narzeczony nie napisal ze splaci albo nie splaci. Klania sie umiejetnosc czytania ze zrozumieniem... Chodzilo mu o to ze czesc kredytu bedzie mogl splacic zaraz po weselichu z kopert, a reszte w ratach z pensji. Mysle, ze jesli zostanie mu 5tys do splaty w ratach to nie bedzie az takiej filozofii - nie przesadzajmy!
image
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
slub jest raz w zyciu i niech sobie go zrobia jak chca i beda szczesliwi...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kaśka, nic mi do ich ślubu i szczęścia małżeńskiego. Mnie po prostu przeraża logika myślenia pokolenia "kredytowego", którego najlepszym przykładem jest pisząca w tym wątku para. Zamiast spróbować zarobić więcej, i nauczyć się czekać na przyjemności, dążą do natychmiastowego zaspokojenia potrzeb, bo "muszę to mieć", a potem "jakoś to będzie". Ciekawe, co będzie, jeśli koperty nie spełnią oczekiwań - wtedy na pewno rodzina i znajomi będą winni, a zostanie, jak napisała moja przedmówczyni, szara proza życia i słono oprocentowane raty.

Poza tym to jest super - zamiast kasę z kopert przeznaczyć na inwestycję w mieszkanie, auto, siebie, lepiej ją przepuścić w całości na spłatę imprezy. Amen.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
ja bym proponowała pozyczyc od znajomych i rodziny te 15tyś niz pchac sie w jakis kredyt.wiadomo ze procentów rodzina nie naliczy tak jak bank:) a całosc tej sumy mozna podzielic ze od tego 5 tys od tamtego nastepne 5tys i od kolejnego 5 tyś lub w innych wysokościach, razem sumując 15tyś i po kłopocie:)

rozsadku zycze i szczeze odradzam kredyt w banku na wesele.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
angelika-ss, dzięki za radę! Takie rozwiazanie rownież rozwazamy - ja nawet jestem bardziej za tym, do kredytow jestem bardzo sceptyczna i nie chcę się nimi wiązać. Nie wiemy tylko, czy uda się pożyczyć taką sumę. Na razie, jak napisałam, szukamy rozwiązania - kredyt, to według mnie, ostateczność. Pytam się na razie tylko informacyjnie.
A oszczędności szukamy tam, gdzie się da - np. od razu wiedzieliśmy, że musi być sala z kucharką, bo inaczej wydamy majątek. Sali szukaliśmy najtańszej dla tej ilości gości, ale i ładną - nie świetlicę. I znaleźlimy taką.
No i nie prosimy o prezenty, tylko o koperty. Pytaliśmy dużo innych małżeństw, które mają ślub za sobą i teraz żyją wspomnianą wyżej "prozą". Mówią, czy i ile im się zwróciło i jak żyło się potem. Nie robimy więc tego na "hurra", tylko staramy się podejść z rozsądkiem - a jednocześnie nie żałowac kiedyś, że "żydziliśmy", podczas gdy koszty zwróciłyby się z nawiązką. I nie chodzi tu o "zastaw się, a postaw się". Koszt całego ślubu i wesela - ze wszyskim, łącznie z podróżą!! etc. - rozdzielona na ilość osób wynosi na osobę nie więcej, niż opłata za menu/osobę przy weselu w restauracji. A więc chyba dość dobrze...
Myślę, że wątek skazany jest teraz już tylko na dyskusje o celowości brania kredytów i sporów jednej i drugiej strony., głosów krytyki pod nszym adresem i obrony... Ale taka już natura forum :).
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a gdzie ta sala?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kamilajka a jaka sale sobie wybraliście?
czytajac twoj post wnioskuje ze dobrze to przeliczyliscie i mysle ze informacja o tej sali przyda sie innym pannom młodym ktore też chca zaoszczedzic.

zorientujcie sie ile kto moze wam pozyczyc. moze akurat uda sie uzbierac ta sume.

pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mamy duo goci - zaprosilimy 200 os, bédzie ok. 170. Przy takiej ilości restauracja z menu odpadła na wstępie. Szukaliśmy sali z kucharką, ale nie jakiejś podrzędnej świetlicy. Było dość trudno znaleźc dużą, ale znaleźliśmy Kłosowo. Uważam, że to był dobry wybór.
Liczyłam tak:
świetlica - ok. 2,000 za wynajem
kucharka (30 zl/os - taka cena byłą u znajomych na weselu) - 6,000 za 200 osób
Czyli 8,000 za jakąś średniej jakości salę, którą trzeba będize dekorować (koszt dekaracji).
Kłosowo to 4,000 za sale i 5,000 za kucharke z obsługą - przy naszej iilości gości. Dekoracji nie trzeba, bo sala jest wg nas piekna. Wystarczą kwiaty do 10 wazonów i jakaś wstęga kolorowa na stół (tam mają już obrusy, zresztą złoty tiul na obrusy też). A więc wychodzi na to samo.
Możliwe, że są tańsze kucharki i że można było załatwić to jeszcze taniej - my poprzestaliśmy na tym rozwiązaniu.
Ich storna: http://www.klosowo.pl Ostatnio nie działała, więc można spróbować ww.klosowo.com.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my tez bierzemy kredyt na wesle - nie mamy bogatych rodzicow - nie sa w stanie zaplacic za wesele; nie oznacza to ze mamy rezygnowac z marzenia wyprawienia sobie i gosciom wesela lub czekania az sie uzbiera bo mamy juz troszke lat i chcemy JUZ miec obraczki;
nie powinniscie krytykowac tego ze ktos bierze kredyt - jezeli nie ma wyjscia; gadanie ze po co urzadzac wesele..bla bla po to zeby spelnic marzenie - ZYCIE MA SIE JEDNO i nie chcemy zalowac ze tego nie zrobilismy zgodnie z tym co pragniemy!
a splacac go trzeba - trudno - tak sie toczy zycie.. dlatego tez staramy sie na biezaco kupowac to co niezbedne a kredyt zaciagnac tylko na sale.. i prosze nie krytykowac tych co biora kredyty to tylko i wylacznie nasza decyzja (a wypowiadac nie powinny sie zwlaszcza te osoby ktorym zasponsorowano slub i wesele)

my jeszcze kamilajko nie wiemy w ktorym banku sie zaciagniemy.. pewnie tam gdzie najmniejsze oprocentowanie (albo poczekamy na jakies promocje) troszke czasu jeszcze jest :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez proponuje pożyczkę od kogoś innego niż bank o ile oczywiście macie taka możliwość.
My na początku też chcieliśmy wziąć kredyt i z taka samą krytyką spotkałam sie na tym forum :]
Automatyczne osądzanie i pieprzenie "zastaw sie a postaw sie".
Naszym marzeniem było wyprawienie wesela i uważam ze nie bylo ono nie wiadomo jakie...było takie jak chcieliśmy, a pieniądze od razu po weselu sie zwrociły i jeszcze zostało na podróż poślubną.
Przy takiej ilości gości tym bardziej mi sie wydaje ze Wam sie zwróci, wiec jeżeli czujecie taka potrzebę to ja nie widze w tym nic złego.

Czasami tak sobie myśle ile to kasy poszło...i że tak bardzo by nam sie ona teraz przydała...ale z czystym sumieniem moge powiedzieć ze nie żałuje...taka chwila zdarza sie raz w życiu i każdy powinien ją przezyc w taki sposób w jaki ma na to ochote...a pieniądze rzecz nabyta...jeżeli wiecie ze dacie rade później ten kredyt spłacic to co za problem?!
image
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i o to mi wlasnie chodzi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wesele na 200 osób to nie jest coś, co się MUSI mieć. MUSI się mieć jedzenie i dach nad głową. Kredyt spłaca się z dużymi odsetkami, oddając znacznie więcej, niż się pożyczyło. Mój ślub został w całości opłacony przeze mnie i męża, i właśnie dlatego, że mieliśmy ograniczony budżet, nie robiliśmy spędu świnek, tylko obiad dla najbliższej rodziny. Dzięki temu w tej chwili zapomnieliśmy już o wydatkach ślubnych i możemy skupić się w pełni na innych inwestycjach i ŻYCIU.

Oczywiście żadne argumenty do nikogo nie trafią, ale może chociaż jedna osoba czytająca ten wątek zastanowi się, czy naprawdę to wszystko, na co chce zaciągać kredyty, MUSI mieć. Czy to aby na pewno właściwe słowo i tok myślenia...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
dla mnie to najwlasciwszy tok myslenia - marzenia trzeba pomagac :)

jezeli ma sie duza rodzine - to chyba przykro byloby zapraszam tylko wybranych my oboje mamy duze rodziny i TAK.. z wszystkimi utrzymujemy kontakt)

to ze bierzemy kredyt to nasza decyzja - nie krytykuj
(ty podjelas inna decyzje - spoko - byla twoja czy wasza)

ja nie szykuje pokazu - tylko wesele skromne bez sztucznych ogni itp (mimo ze zawsze takie chcialam)

jezeli ktos zaciaga kredyt robi to chyba swiadomie?!

jak dzialaja kredyty wszyscy wiedza..

nie pierwszy ktory bede splacac a bede miala takie wesele jakie choc po czesci chcialam miec i nie bede zalowala ze go nie wyprawilam w sposob jaki zawsze marzylam - ja czy moj przyszly maz! :)

osoby ktore zapraszamy nie bede spedzonymi swinkami jak to okreslilas tylko zaproszona rodzina! SWIADOMIE ZAPROSZONA A NIE SPEDZONA (nie pisz tak wiecej bo to nie ladnie z Twojej strony)

z tym kredytem to tez nie przesadzajmy - a pieniadze na kredyt na mieszkanie placac za nie 30lat (a jak ktos straci prace.. 30 lat to szmat czasu) - mozna by tak w kolko

my mieszkania nie kupujemy (nie wzielabym kredytu na 30lat) ale nie neguje osob ktore to robia - ich decyzja..

jak pisalam moglybysmy tak wkolko

krotko i na temat - MARZENIOM TRZA WKONCU POMAGAC :D

mimo ze sie wogole z Toba Sosenko nie zgadzam i tak pozdrawiam :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele bez ogłoszeń

Kasyno (3 odpowiedzi)

Verde Kasyno to platforma, która zapewnia bezpieczne i ekscytujące doświadczenie w grach...

dobry...i nie drogi dentysta (54 odpowiedzi)

Hejka szukam dentysty dobrego ale żebym nie straciła majątku !!! mam sporo ubytków i pochłonie mi...

ile planujecie wydać na ślub i wesele? (218 odpowiedzi)

znalazłam na forum podobny wątek, jednak tam dziewczyny wypisywały tylko kwoty, a nie o to mi...

do góry