Tinder czy inne Badoo to tylko narzędzie, z równym prawdopodobieństwem można trafić też na kogoś kto szuka związku na poważnie, jak i na desperata, i**otę czy podrywacza. Działa w obie strony. rozwiń
Tinder czy inne Badoo to tylko narzędzie, z równym prawdopodobieństwem można trafić też na kogoś kto szuka związku na poważnie, jak i na desperata, i**otę czy podrywacza. Działa w obie strony.
Zdarzało mi się poznać tam kogoś sensownego jak i kompletne porażki. Ale z czasem uczysz się odróżniać na pierwszy rzut oka (zdjęcia + opis).
Ja np. nie mam za dużo innych możliwości szukania kogoś (praca z domu, w dodatku IT, więc kobiet za wielu nie uświadczysz ;-) ), hobby które mam (np. motocykle) też nie przyciągają fajnych lasek. Pozostaje Tinder :-)
zobacz wątek